Kilkanaście autokarów wyjechało na łódzkie drogi. Branża autobusów turystycznych zorganizowała protest, w którym prosi rząd o wsparcie finansowe. Pan Paweł jest kierowcą od 15 lat, zazwyczaj o tej porze jeździł na wycieczki szkolne, w tym roku cały czas czeka na zlecenie.
- W tym roku zaledwie 10% obozów wakacyjnych się w ogóle odbywa, nie jesteśmy w stanie utrzymać naszych firm. Kierowcy zaczęli wozić pracowników, ale przecież nie o to chodzi. Nasze autobusy są przystosowane do dalekich podróży, dla turystów. Chcemy od rządu wsparcia, pomocy finansowej - wyjaśnia.
Protesty odbyły się w większych miastach Polski. Kierowcy zapowiedzieli, że jeżeli po tym przejeździe nie będzie żadnej reakcji rządu to organizatorzy zapowiadają strajk 7 lipca.