Wśród zabitych 14-letnia dziewczynka
We wcześniejszych komunikatach przekazywano informację o pięciu pięciu ofiarach śmiertelnych i 47 rannych.
Wołodymyr Zełenski, prezydent Ukrainy, przekazał, że wśród zabitych jest 14-letnia dziewczynka.
Rosyjska armia uderzyła w pięć lokalizacji w Charkowie. Trafiono w 12-piętrowy budynek, magazyn i pięć samochodów. Uszkodzone zostały również trzy domy.
Ukraińskie władze oświadczyły, że na miasto spadło pięć bomb kierowanych wystrzelonych z samolotów w rosyjskim obwodzie biełgorodzkim. Nazywane są bombami szybującymi, gdyż są wyposażone w system nawigacji naprowadzający na cel. Są trudne do przechwycenia.
Apel do sojuszników
W następstwie ataków na Charków Zełenski ponowił apel do zachodnich sojuszników, aby pozwolili Ukrainie na użycie zachodniej broni dalekiego zasięgu do ataków na bazy wojskowe w głębi Rosji.
- Do tego ataku (...) by nie doszło, gdyby nasze Siły Obronne miały możliwość niszczenia rosyjskich samolotów wojskowych tam, gdzie się znajdują – napisał prezydent Ukrainy na Telegramie. - I nie ma żadnego racjonalnego powodu, aby ograniczać obronę Ukrainy.