Informację o oświadczeniu, przekazanym mediom przez Bartosza Tiutiunika, adwokata Sebastiana M., podał w środę rano Onet.
"Sebastian M. opuścił terytorium Polski po przeprowadzeniu z jego udziałem czynności procesowych w charakterze świadka. Jego wyjazd nie miał żadnego związku z toczącym się postępowaniem karnym. Sebastian M. nie miał zakazu opuszczania kraju, ani obowiązku informowania o zmianie miejsca zamieszkania" - czytamy w piśmie.
Jak dowiadujemy się z pisma, poszukiwany wysłał do Prokuratury Okręgowej w Piotrkowie Trybunalskim wyjaśnienia na piśmie. Zaprzecza w nich ustaleniom prokuratury dotyczącym przebiegu wydarzeń na autostradzie A1.
"Wyraził również ubolewanie i żal w związku ze śmiercią osób jadących samochodem Kia. Przekazał kondolencje najbliższym tych osób"
Tiutiunik dodaje, że zamiarem M. nie była ucieczka przed wymiarem sprawiedliwości.
"Natomiast z uwagi na treść publicznych wypowiedzi Ministra Sprawiedliwości Prokuratora Generalnego oraz często nieprawdziwe informacje podawane w mediach społecznościowych na temat przebiegu zdarzenia drogowego, jego oraz jego rodziny - Sebastian Majtczak obawia się, że postępowanie w stosunku do niego nie będzie obiektywne, sprawiedliwe i uczciwe."
Polecany artykuł:
Przypomnijmy. Do tragicznego wypadku na A1 doszło 16 września. BMW prowadzone przez M. uderzyło w tył samochodu marki Kia - podróżowała nim trzyosobowa rodzina. Ich auto zaczęło się palić, kierowca i pasażerowie zginęli w płomieniach. Jak ustalili biegli, BMW miało poruszać się z prędkością powyżej 250 km/h.