61-letni mieszkaniec gminy Drzewica (woj. łódzkie) zaginął w niedzielę (1 stycznia). Mężczyzna wyszedł z domu i ślad po nim zaginął. Przez kolejne dni nie dawał oznak życia i nie kontaktował się z bliskimi. W końcu rodzina poprosiła o pomoc policję.
- Opoczyńscy policjanci 3 stycznia w godzinach popołudniowych przyjęli zgłoszenie dotyczące zaginięcia 61-letniego mieszkańca gminy Drzewica - informuje asp. szt. Barbara Stępień z Komendy Powiatowej Policji w Opocznie. - Policjanci od razu rozpoczęli poszukiwania 61-latka. Funkcjonariusze ustalali okoliczności w jakich mężczyzna wyszedł z domu, ustalali świadków, przeczesywali pobliski teren. Niestety, z uwagi na późne godziny wieczorne, akcja poszukiwawcza została zawieszona.
Poszukiwania 61-latka wznowiono w środę (4 stycznia). Do opoczyńskich policjantów dołączył przewodnik psa służbowego z Tomaszowa Mazowieckiego. Ok. godz. 15 nad brzegiem rzeki Drzewiczka odnaleziono porzucony rower należący do zaginionego męzczyny. W tej sytuacji strażacy skupili się na poszukiwaniu przy użyciu łodzi mężczyzny w rzece, a policjanci przeczesywali linię brzegową oraz pobliską okolicę. Ok. godz. 16 strażacy odnaleźli w rzece ciało 61-latka.
Dokładne okoliczności oraz przyczynę śmierci mężczyzny wyjaśniają policjanci pod nadzorem prokuratora.