6-latek znaleziony martwy w Zduńskiej Woli
Tragedia rozegrała się w jednym z mieszkań w Zduńskiej Woli. 8 maja (środa) na policję zgłosiła się kobieta, która poinformowała, że jej syn nie oddycha. Natychmiast wysłano tam służby ratownicze, które potwierdziły zgon 6-letniego chłopca.
Na miejscu trwały czynności funkcjonariuszy prowadzone pod nadzorem prokuratury. Policja próbuje wyjaśnić, co przyczyniło się do śmierci małego Maksymiliana.
"31-letnia matka dziecka i jej 28-letni partner zostali zatrzymani. Obydwoje byli trzeźwi"- przekazała rzeczniczka Komendy Powiatowej Policji w Zduńskiej Woli, mł. asp. Katarzyna Biniaszczyk.
Czynności w prokuraturze z zatrzymany są przewidziane na czwartek, 8 maja. W zależności od ich wyniku zostanie ustalony zakres zarzutów stawiany parze.
Tragedia w Zduńskiej Woli. Rodzice dzieci z przedszkola zmarłego 6-latka boją się o swoje pociechy
Skontaktował się z nami rodzic dziecka, które wraz ze zmarłym Maksymilianem chodziło do przedszkola.
"Kilka razy widziałem tego chłopca, raz był uśmiechnięty, raz smutny. Ale to normalne u małych dzieci." - wyjaśnia.
Jak jednak zaznaczył, po tej sytuacji, rodzice dzieci boją się o swoje pociechy.
"Obawiamy się o bezpieczeństwo naszych dzieci. Nie wiadomo też, jak to dzieciom wytłumaczyć, że ich kolega nie chodzi do przedszkola." - dodaje.