City Break to świetny pomysł na zagospodarowanie kilku wolnych dni. Dzięki nim można trochę zwiedzić i poznać inne kultury. W lato największą popularnością cieszą się nadmorskie miejscowości. Nieco inaczej jest zimą. W tym okresie warto zwiedzić jarmarki bożonarodzeniowe za granicą. Punktem, który warto odwiedzić zdecydowanie jest Praga.
Stragany są tam otwarte codziennie. Także w Wigilię, pierwszy i drugi dzień świąt, a także pierwszy dzień roku.
Polecany artykuł:
Centrum stolicy Czech zachwyca swoją świąteczną atmosferą – zwłaszcza wieczorem kiedy zaczynają świecić kolorowe ozdoby. Jednak, to oczywiście stoiska budzą największe zainteresowanie. Jest ich naprawdę wiele. Sprzedawcy oferują w nich rękodzieła, biżuterie, pamiątki z Pragi, a także świąteczne ozdoby.
Nie można pominąć stoisk z gastronomią, których jest naprawdę wiele. Spora ich część ma w swojej ofercie bardzo popularnego grzańca, którego odmian znajdziemy co najmniej kilka. Jego cena jest zróżnicowana. Waha się w granicach ok. 10,5 – 17,5 zł za 0,2 l. Na niektórych stoiskach w cenę wliczone są też dodatki.
Również każdy głodny znajdzie coś dla siebie. Oprócz znanych fast foodów kupimy także potrawy mięsne z grilla czy kołacze z dodatkami. Ceny w porównaniu do tych z polskich jarmarków bożonarodzeniowych są dosyć korzystne. W Pradze bez problemu można kupić kiełbasę, która po przeliczeniu wyniesie mniej niż 30 zł – w Polsce to graniczy z cudem. Za różne odmiany kiełbasy, pieczywo i nieograniczoną ilość sosów należy zapłacić ok. 26 zł. Kołacz bez dodatków kosztuje ok. 15 zł.