To jedno z najbardziej oryginalnych wydarzeń biegowych sezonu. Biegacze do pokonania mieli 5-kilometrową trasę zlokalizowaną w Parku na Zdrowiu tuż obok kąpieliska Fala. Na mecie uczestnicy otrzymali pączkowe medale i trochę lukrowej słodkości. Jak twierdzą organizatorzy to właśnie 5 kilometrów pozwoli spalić jednego pączka. W tym biegu nie liczył się czas, ważna była przede wszystkim dobra zabawa.
- Biegniemy żeby zjeść, tutaj nie liczy się forma i czas. Wszyscy świetnie się bawią, biega dosłownie każdy, to impreza rodzinna. Chodzi o to żeby w życiu niczego sobie nie odmawiać - mówi Dominik Stanek organizator biegu
- To wspaniała impreza, jest dużo osób, to już mój drugi start w tym biegu, tutaj nie liczą się wyniki i forma, ważne żeby dotrzeć na metę i zjeść pączka - powiedziała Radiu Eska Agnieszka Kowalczyk uczestniczka biegu.
Po pączka pobiegło ponad 700 osób.