Czy tłusty czwartek to polska tradycja?
Tłusty czwartek to wielkie święto łasuchów wypadające zawsze w ostatni czwartek przed wielkim postem. Dokładnie 52 dni przed Wielkanocą. W tym roku przypada 8 lutego. Tłusty czwartek rozpoczyna ostatni tydzień karnawału, nazywany ostatkami, a dawniej zapustami. To okres hucznych zabaw, który trwa do wtorku, przed Środą Popielcową. Wtedy rozpoczyna się wielki post.
Ponieważ data tłustego czwartku jest ustalana w oparciu o święta wielkanocne, to powszechnie uważa się, że tradycja objadania się słodkościami ma rodowód katolicki. Tymczasem to święto pogańskie, związane z porami roku - żegnaniem zimy i witaniem wiosny. W czasach przedchrześcijańskich organizowano uczty, w czasie których zajadano się przede wszystkim mięsem. Wtedy też pojawiły się pierwsze pączki, ale nie miały wiele wspólnego z dzisiejszymi. Przyrządzano je z ciasta chlebowego i nadziewano słoniną.
Tłusty czwartek. Skąd ta tradycja?
Dopiero w XVI wieku pączki zaczęto jeść na słodko - z konfiturą lub marmoladą. Ciasto chlebowe zastąpiono drożdżowym. Inspiracja miała przyjść z Francji.
- Ciasta także francuzkie, torty, pasztety, biszkokty i inne, pączki nawet wydoskonaliły się do stopnia jak najwyższego. Staroświeckim pączkiem, trafiwszy w oko, mógłby je był podsinić, dziś pączek jest tak pulchny, tak lekki, że ścisnąwszy go w ręku, znowu się rozciąga i pęcznieje, jak gąbka do swojej objętości, a wiatr zdmuchnąłby go z półmiska - pisał Jędrzej Kitowicz w "Opisie obyczajów i zwyczajów za panowania Augusta III" (pisownia oryginalna).
Takimi pulchnymi pączkami zajadamy się w tłusty czwartek do dzisiaj. Oprócz tradycyjnych, nadziewanych konfiturą lub marmoladą, cukiernie serwują pączki z czekoladą, likierem, budyniem czy twarogiem. Lukrowane, posypane cukrem pudrem, ze skórką pomarańczową. Oprócz polskich mamy też berlińskie, wiedeńskie, amerykańskie donaty, angielskie oponki czy tureckie lokma. Hitem tego roku są pączki z parówką.