![Pikieta pracowników Beko. Pracę straci 1100 osób. Czujemy się oszukani i sfrustrowani [ZDJĘCIA]](https://cdn.galleries.smcloud.net/t/galleries/gf-m9eM-4Zbs-6WZS_pikieta-pracownikow-beko-prace-straci-1100-osob-czujemy-sie-oszukani-i-sfrustrowani-300x250.jpg)
Tadżykistan zakazuje odzieży "sprzecznej z kulturą narodową".
W Tadżykistanie, kraju, w którym żyją przede wszystkim wyznawcy islamu, parlament wprowadził zakaz noszenia odzieży, która jest "sprzeczna z kulturą narodową".
Zgodnie z nowymi przepisami, import, sprzedaż lub noszenie takiej odzieży w miejscach publicznych będzie podlegać karze grzywny. Za złamanie przepisów kara może wynieść nawet 7920 somoni (ok. 730 USD), a w przypadku osób pełniących funkcje publiczne aż 39600 somoni (ok. 3700 USD).
Władze Tadżykistanu wielokrotnie były krytykowane przez międzynarodowe organizacje praw człowieka za wywieranie presji i dyskryminację kobiet noszących muzułmańskie stroje, ale nie tylko. Również dotyczy to mężczyzn demonstrujących swoją religijność, którym często przymusowo golono brody.
"Ubiór sprzeczny z kulturą narodową". Eksperci komentują
Problem polega jednak na tym, że przepisy nie wyjaśniają, co oznacza sformułowanie "ubiór sprzeczny z kulturą narodową", gdyż kanon takiego ubioru nie jest jednoznacznie zdefiniowany.
W rozmowie z Radiem Swoboda, tadżycki projektant strojów narodowych Romisz Odinazoda wyjaśnia, że "główną różnicą między odzieżą narodową a europejską jest to, że tadżycka zawiera ozdoby narodowe".
"Wolność noszenia ubrań jest ważna. Oznacza to, że nie powinny istnieć jakieś twarde zasady lub prawa, które mówią, że nie mogę przekroczyć pewnych granic. To niedorzeczne." - dodaje natomiast tadżycka kulturolog Munira Szhahidi.
