Ceny internetu w Polsce pójdą w górę
W ubiegłym roku Polacy płacili za przewodowy internet o kilka procent więcej niż w 2021 r. Teraz podwyżki mają być jeszcze wyższe.
Jak informuje "Rzeczpospolita", rynek telekomunikacyjny w Polsce dzieli się na właścicieli infrastruktury sieciowej oraz operatorów usługowych, korzystających z zasobów tych pierwszych. Ze względu na wzrost cen energii, a także płac, właściciele infrastruktury zaczynają podnosić ceny.
Jak zaznacza gazeta, część z nich musi jednak uzyskać zgodę Urzędu Komunikacji Elektronicznej. Dotyczy to przede wszystkim właścicieli sieci szerokopasmowego internetu, którzy korzystali ze środków unijnych. Zgodę uzyskała już firma Fiberhost, czyli dawna Inea, a podwyżki mają sięgnąć 10 proc. "Rz" zaznacza, że najbliższym czasie wniosków do UKE będzie znacznie więcej. Operatorem sieci budowanych z dotacji unijnych jest m.in. Orange Polska.
Należy jednak zaznaczyć, że nie wszyscy właściciele infrastruktury muszą wnosić o zgody na podwyżki. Do tej grupy należy m.in. Światłowód Inwestycje. Operator już zawarł w umowach z klientami zapisy pozwalające na podnoszenie stawek raz w roku o 2,5 proc.
Ile zapłacimy za internet w 2023 roku?
Rzeczpospolita podkreśla, że "wyższe koszty korzystania z infrastruktury detaliści będą próbować przerzucić na abonentów". Operatorzy zaczynają wprowadzać w umowach zawieranych z nowymi klientami tzw. klauzule inflacyjne, pozwalające na podnoszenie stawek w zależności od stopnia inflacji.
- Operatorzy zapewniają, że jeśli inflacja spadnie – mają obniżyć ceny. O wprowadzaniu podwyżek mają też informować z wyprzedzeniem, które pozwoli konsumentom zrezygnować z usług bez ponoszenia kosztów - pisze "Rzeczpospolita"
Jakich podwyżek można się spodziewać? Jak zapowiada analityk rynku ICT w rozmowie z gazetą, wzrost cen będzie uzależniony od ostatecznego poziomu inflacji w 2022. Ze wstępnych szacunków wynika, że inflacja w ubiegłym roku wyniosła 14,4 proc.
Źródło: Rzeczpospolita