Namioty sprawdzały się, gdy było ciepło. Teraz czas na lepsze rozwiązania - mówi zastępca dyrektora szpitala im. Jonschera Michał Banaś. - Teraz będzie wygodniej, działać będą jednocześnie dwa stanowiska. - Dzięki temu pacjenci będą szybciej obsługiwani, co znacznie ułatwi organizację pracy związaną z pobieraniem wymazów. Pacjenci będą też bardziej bezpieczni.
Do czwartku testy wykonywane były w namiocie ustawionym przed placówką. Dziennie wykonywano od 5 do nawet 60 wymazów. - Dzięki nowym pomieszczeniom będziemy mogli przyjąć dwa razy więcej pacjentów do wymazów. Dodam, że warunki wykonywania testów zarówno dla samych pacjentów jak i dla naszego personelu znacząco się poprawią. Pamiętajmy, że zmienia nam się aura, a kontenery medyczne mają ogrzewanie - dodaje Michał Banaś.
Aby w miejskim szpitalu móc zrobić test na obecność koronawirusa, trzeba mieć skierowanie od lekarza pierwszego kontaktu. Wymazy w miejskim szpitalu wykonywane są od godz. 8 do 11.15, przez 7 dni w tygodniu.