Przetrwali najgorsze mrozy, ale nie mogą przecież żyć tak w nieskończoność! Strażnicy miejscy, w trakcie wykonywania swojej pracy, spotkali sympatyczną parę, którą życiowe okoliczności zmusiły do życia we wraku samochodu na jednej z łódzkich ulic. Przejęci strażnicy umieścili na Facebooku apel o pomoc:
Potrzebna pomoc..... W czwartek w nocy napotkaliśmy przesympatyczną parę "On" cudowny, inteligentny, starszy gaduła, "Ona" wycofana, wyciszona ale uśmiechnięta. Niestety los jest dla Nich okrutny ich domem jest samochód tj. wrak auta. Prosimy nie oceniać, będą głosy ,że zasłużyli na taki los, że sami wybrali taką drogę.
Ale czy da Nam ktoś gwarancję, że Nas to nigdy nie spotka?
Czy Nasze życie nie obróci się o 180 stopni? Niestety schroniska dla bezdomnych odpadają, para nie dopuszcza możliwości rozdzielenia się. Trzeba spróbować podjąć jakieś kroki, może da się "Im" pomóc. Na teraz szybka doraźna pomoc, jedzenie, koce i gorąca herbata. Ale warto wysilić się bardziej. Może psycholog? Liczymy na Waszą pomoc, Wasze pomysły...
- Najbardziej zależy mi na znalezieniu specjalisty który nieodpłatnie nakłoniłby tych ludzi do zmian w ich życiu - podkreśla Joanna Chruściel Naczelnik Oddziału Prewencji Straży Miejskiej w Łodzi.
Osoby chcące pomóc parze, mogą pisać na adres: [email protected]