Policjanci zatrzymali 31-latka w poniedziałek, 24 kwietnia około godziny 6.00 w mieszkaniu przy ulicy 1-go Maja. Mężczyzna schował się przed funkcjonariuszami w szafie. Został jednak szybko znaleziony.
- Policjanci trafili na jego trop badając okoliczności kradzieży z włamaniem, do których dochodziło na terenie Polesia. Każdorazowo sprawca po siłowym pokonaniu zabezpieczeń, wchodził do placówek skąd kradł pieniądze – informuje Katarzyna Zdanowska z Łódzkiej Komendy.
Ostatnie przestępstwo, którego się dopuścił miało miejsce w nocy z z 21 na 22 kwietnia. Wybił wtedy szybę w oknie sklepu przy ulicy Kasprzaka, a następnie ukradł telefon komórkowy i kasetkę z pieniędzmi. Starty wyniosły łącznie ponad 5 tys. złotych.
- Zebrany materiał dowodowy pozwolił na przedstawienie podejrzanemu aż 12 zarzutów popełnienia przestępstw przeciwko mieniu w warunkach multirecydywy. Ogólna wartość start powstałych w wyniku jego przestępnej działalności przekracza 35 tysięcy złotych – dodaje Zdanowska.
Mężczyźnie grozi do 15 lat pozbawienia wolności. Zgodnie z decyzją sądu najbliższe miesiące spędzi w areszcie. Sprawa jest rozwojowa, śledczy z IV Komisariatu Policji w Łodzi ustalają rzeczywistą liczbę przestępstw jakich zatrzymany mógł się dopuścić.