Wydawało się, że telenowela związana z nowym akcjonariuszem Widzewa Łódź nie będzie miała końca. Kibice zaczynali już się denerwować brakiem konkretów. Jednak wystarczył jeden wpis w mediach społecznościowych, aby całkowicie odmienić ich nastroje.
Robert Dobrzycki, czyli współwłaściciel Panattoni, chciałby jeszcze bardziej zaangażować się w świat piłki. Panattoni już jest partnerem strategicznym łódzkiej drużyny, ale biznesmen chciałby więcej.
Temat możliwego przejęcia klubu przez Dobrzyckiego pojawił się już kilka miesięcy temu. Przez ten czas pojawiały się różne niepotwierdzone komentarze o postępach lub ich braku podczas negocjacji. Teraz wszystko wydaje się być jasne, ponieważ sam zainteresowany ogłosił, że doszedł do pełnego porozumienia z Tomaszem Stamirowskim – większościowym udziałowcem w klubie.
Obecność w klubie osoby z tak dużym kapitałem pobudza wyobraźnię kibiców i wielu ekspertów. Klub do tej pory był bardzo dobrze zarządzany, ponieważ jako jeden z nielicznych nie przynosi strat. Jednak wiąże się to z brakiem dużych transferów – Widzew ma jedną z najmniej wartych kadr w lidze według portalu transfermarkt. Wszyscy spodziewają się, że to może się niedługo zmienić.
Na razie nieznane są szczegóły wejścia Roberta Dobrzyckiego do Widzewa, jednak pierwotnie mówiło się, że biznesmen ma na początek kupić 25% udziałów. Z czasem ma ich mieć coraz więcej, a finalnie ma zostać większościowym udziałowcem.
Doświadczony Chorwat nowym trenerem Widzewa Łódź. „Chciałem pracować dla klubu, który żyje futbolem”