Rolnicy wyjadą na polskie drogi. Wszystko w ramach protestu
Rolnicy mają dość i znów wyjadą na polskie drogi, by pokazać swoje niezadowolenie z obecnej sytuacji w kraju. Jednym z głównych powodów protestu jest decyzja KE o przedłużeniu bezcłowego handlu towarami rolnymi z Ukrainą do czerwca 2025 roku.
Organizatorzy protestów podnoszą także postulat odstąpienia od wymogów Zielonego Ładu. W ich ocenie pro-środowiskowa polityka Brukseli utrudnia im prowadzenie gospodarstw i produkcję żywności. Domagają się też działań rządu poprawiających ich sytuację.
"Nie ma zgody na wdrażanie „Europejskiego Zielonego Ładu”, unijnej strategii „od pola do stołu” i Wspólnej Polityki Rolnej UE w proponowanym kształcie. Rząd Polski musi mieć jasny plan dla produkcji rolnej, opłacalności produkcji, odbudowy polskiego przetwórstwa i polskiego handlu. O to będziemy walczyć aż do skutku" - można przeczytać w komunikacie rolniczej Solidarności.
Polecany artykuł:
Protest rolników. Które drogi w Łódzkiem zostaną zablokowane?
W piątek, 9 lutego,większość polskich dróg może zostać sparaliżowana. Protesty rozpoczną się od godziny 9:00 Finalna liczba blokad jeszcze nie jest znana, ponieważ stale napływają nowe zgłoszenia.
A gdzie pojawią się utrudnienia w naszym regionie? Punktów z godziny na godzinę przybywa. Na bieżąco sytuację możemy śledzić w aplikacji Google Maps.
Czasowo zablokowane drogi będą m.in. przy wjeździe na A2 na wysokości Woli Niedźwiedziej, na drodze nr 91 w Łęczycy, na obwodnicy Pabianic, w Poddębicach na drodze nr 72 czy w Łowiczu na drodze nr 92 i 70 oraz w Sieradzu.
Jak zapowiadają rolnicy, strajki mogą potrwać co najmniej do 10 marca 2024 roku.