W poniedziałkowy wieczór w Wyższej Szkole Sztuki i Projektowania w Łodzi odbyła się debata przed wyborami prezydenta Łodzi. Spotkanie zorganizowały uczelnia i Radio Wnet, a poprowadził je szef stacji Krzysztof Skowroński. W debacie wzięło udział czworo z sześciorga kandydatów ubiegających się o stanowisko prezydenta miasta:
- ekonomistka prowadząca firmę usług księgowych Klaudia Domagała z Konfederacji
- poseł i menadżer Ewa Szymanowska z Trzeciej Drogi i PL 2050
- ekonomista i lider Partii Piratów w Polsce Janusz Wdzięczak z komitetu Energia Łodzi
- poseł wybrana z listy Prawa i Sprawiedliwości Agnieszka Wojciechowska van Heukelom, społeczniczka znana m.in. z obrony lokatorów eksmitowanych z łódzkich kamienic.
W debacie nie uczestniczył zgłoszony w ostatnim dniu rejestracji Jan Waliszewski z Akcji Narodowej. Nie pojawiła się również rządząca Łodzią od 2010 r. prezydent miasta Hanna Zdanowska. Ubiegająca się o czwartą kadencję kandydatka Koalicji Obywatelskiej oznajmiła, że nie weźmie udziału w spotkaniu, bo podczas kampanii „postawiła na spotkania z łodzianami”.
Jak stwierdzili uczestnicy debaty, głównymi tematami politycznej dyskusji przed wyborami samorządowymi w Łodzi są przedłużające się remonty ulic i ich fatalny stan, problemy komunikacyjne, nachalna promocja miasta, porównywana do gierkowskiej propagandy sukcesu oraz niekompetentni - zdaniem wielu mieszkańców - urzędnicy.
Klaudia Domagała przypomniała, że Hannę Zdanowską ostatnio pytano to, dlaczego w Łodzi jest brudno.
- Pani prezydent odpowiedziała, że nie ma ludzi, żeby tego przypilnowali. Ponad dwa tysiące osób pracuje w urzędzie miasta i nie ma ludzi, żeby przypilnować wszystkiego w Łodzi? - pytała kandydatka Konfederacji.
Odpowiedział jej Janusz Wdzięczak.
- Kampanię robią – wyjaśnił kandydat Koalicji Samorządowe Energia Łodzi. - Wszyscy w tej debacie mamy podobne zdanie na temat miasta Łodzi. Trzymamy poziom i klasę w porównaniu z tym co robi ekipa Hanny Zdanowskiej.
Ewa Szymanowska mówiła, że jej przynależność do ugrupowania, które w kraju zawarło koalicję z Koalicją Obywatelską, czyli partią Zdanowskiej, nie oznacza tego samego w Łodzi. Dodała też, że nie obawia się niezadowolenia rządowego koalicjanta z powodu jej kandydowania przeciwko obecnej prezydent.
- Nie, nie obawiam się, dlatego, że to dotyczy nas łodzian. Bo mówimy o sprawach, które dotyczą wszystkich mieszkańców - mówiła kandydatka Trzeciej Drogi.
Agnieszka Wojciechowska van Heukelom krytykowała Zdanowską za styl rządzenia miastem oraz za to, że prezydent nie pojawiła się na poniedziałkowej debacie.
- To jest pokazanie lekceważenia zarówno łodzian, jak i kontrkandydatów. Jest to też pewien „cud”, że można rządzić blisko 14 lat miastem nie mając nic na jego temat do powiedzenia - powiedziała kandydatka PiS.
Czworo kandydatów na prezydenta Łodzi podczas poniedziałkowej debaty zadeklarowało, że jeśli nie wejdą do II tury wiosennych wyborów lokalnych, nie poprą prezydent Zdanowskiej.
- Będę namawiał wyborców, aby poparli kandydata, który będzie przeciwko obecnej prezydent - zaznaczył Wdzięczak.
- Poprę każdego kandydata, który będzie przeciwko obecnej pani prezydent - powiedziała Wojciechowska van Heukelom.
- Nie poprzemy pani prezydent, bo nie podoba nam się, co się dzieje obecnie w mieście - podkreśliła Szymanowska.
- Z pewnością nie poprzemy pani Hanny Zdanowskiej - zapowiedziała Domagała.