- Wstrząsające wydarzenia w Łodzi: pożar w mieszkaniu doprowadził do odkrycia brutalnego podwójnego morderstwa.
- Ofiarami są 88-letnia właścicielka mieszkania i jej 62-letnia opiekunka, a podejrzany to znajomy młodszej z kobiet.
- Sprawca przyznał się do zbrodni, a motywem zabójstwa starszej kobiety było wyeliminowanie świadka.
Dramatyczne sceny rozegrały się 28 września w jednym z bloków przy ulicy Łanowej w Łodzi. Służby zostały wezwane do pożaru w mieszkaniu. Kiedy strażacy weszli do środka, dokonali makabrycznego odkrycia. W lokalu znaleziono ciała dwóch kobiet. Szybko stało się jasne, że ogień nie był przyczyną ich śmierci, a jedynie próbą zatarcia śladów po brutalnej zbrodni. Jedna z ofiar miała widoczne rany kłute, co natychmiast skierowało śledztwo na tor podwójnego zabójstwa.
Dwa zabójstwa. 88-latka zginęła, bo była świadkiem
Jak poinformował rzecznik Prokuratury Okręgowej w Łodzi, prok. Paweł Jasiak, przeprowadzona sekcja zwłok ujawniła przerażające szczegóły zbrodni. Ofiarami okazały się 88-letnia Polka, właścicielka mieszkania, oraz jej 62-letnia opiekunka, obywatelka Ukrainy. Starsza z kobiet została uduszona. Jej opiekunka zginęła w wyniku 12 ciosów zadanych nożem.
Śledczy szybko wytypowali i zatrzymali podejrzanego. Okazał się nim 35-letni mężczyzna, obywatel Ukrainy, który był znajomym młodszej z ofiar.
Podejrzany przyznał się do winy. Grozi mu dożywocie
Mężczyzna usłyszał już zarzuty i złożył wyjaśnienia przed prokuratorem. Prokuratura skierowała do sądu wniosek o jego tymczasowe aresztowanie.
– Prokurator z Prokuratury Rejonowej Łódź-Bałuty postawił 35-letniemu mężczyźnie, obywatelowi Ukrainy, zarzuty dokonania dwóch zabójstw kobiet. Podejrzany przyznał się do obu zabójstw i złożył wyjaśnienia przed prokuratorem – powiedział prok. Jasiak w rozmowie z PAP.
Szokujący jest motyw, którym kierował się sprawca. Jak sam przyznał, 88-letnia kobieta widziała go wchodzącego do mieszkania, dlatego postanowił „wyeliminować świadka”.
– Co do drugiej ofiary, motyw działania podejrzanego na razie nie jest jasny. Złożył wyjaśnienia, ale będą one weryfikowane w toku śledztwa – dodał prokurator.
