Róża Kozakowska

i

Autor: PAP/Polski Komitet Paralimpijski

sport

Paralimpiada w Paryżu 2024. Róża Kozakowska bez medalu! Sędziowie odebrali złoto polskiej zawodniczce

2024-08-31 12:48

Dramat Róży Kozakowskiej na paryskiej paralimpiadzie i prawdziwy rollercoaster emocji. Zdobyła złoto i ustanowiła rekord świata w rzucie maczugą, odnosząc bolesną kontuzję. Jednak po kilku godzinach polska paralimpijka straciła medal, sędziowie anulowali również ustanowiony przez nią rekord. Co działo się piątkowej nocy w Paryżu?

Medal i kontuzja Kozakowskiej

Najpierw była radość, ale też ogromny ból. Paralimpijka Róża Kozakowska wywalczyła złoto w rzucie maczugą - w pierwszej próbie rzuciła maczugą na odległość 31,30 metrów, o ponad 2,5 m bijąc własny rekord świata w klasie F32. Niestety, odniosła jednocześnie kontuzję - po drugim rzucie wypadł jej bark ze stawu i w potwornym bólu i we łzach musiała zakończyć start.

- Nadal jestem w szoku, co tu się wydarzyło. Myślałam, że ten mój pierwszy rzut był dużo gorszy. Na treningach zdarzało mi się przekraczać 30 metrów, ale że uda się tutaj, na igrzyskach w Paryżu, w deszczu? Bałam się, że przetrzymałam ten rzut, że jest nieudany i dlatego wyrwało mi rękę - mówiła Kozakowska.

Dyskwalifikacja Róży Kozakowskiej

Kontuzja to jednak nie koniec dramatu polskiej paralimpijki. Po północy nadeszła fatalna wiadomość - zawodniczka została zdyskwalifikowana. Wszystko przez nieprawidłowe parametry używanego przez nią sprzętu. Paralimpijską mistrzynią w rzucie maczugą została tunezyjka Maroua Brahmi.

Polska ekipa oprotestowała tę decyzję.

Protest Polaków

Polski Komitet Paralimpijski wydał komunikat w tej sprawie:

Polska misja paralimpijska informuje, że w nocy z piątku na sobotę Brazylijczycy złożyli protest kwestionujący rozmiar poduszki pod głową Róży Kozakowskiej, która wczoraj wygrała rywalizację rzutu maczugą, bijąc rekord świata.

Protest został uznany, w wyniku czego Róża została zdyskwalifikowana. Polska ekipa niezwłocznie odwołała się od tej decyzji.

Posiedzenie komisji odwoławczej rozpocznie się dziś, tj. 31.08, o godz. 9. O rozstrzygnięciu apelacji poinformujemy niezwłocznie.

ZOBACZ TEŻ: Otwarcie XVII Letnich Igrzysk Paralimpijskich

Dyskwalifikacja w mocy

Niestety, komisja odwoławcza wydała decyzję niekorzystną dla polskiej zawodniczki, utrzymując dyskwalifikację w mocy. Polski Komitet Paralimpijski wydał w sobotę następujący komunikat:

Z przykrością informujemy o dyskwalifikacji Róży Kozakowskiej, która wczoraj na igrzyskach wygrała rywalizację konkursu rzutu maczugą (klasa F32), bijąc rekord świata, a swój start okupiła poważną kontuzją.

W piątek przed północą wpłynął protest jednej z ekip, kwestionujący rozmiar poduszki pod głową naszej reprezentantki. Protest został uznany, w wyniku czego Róża została zdyskwalifikowana. Polska ekipa niezwłocznie odwołała się od tej decyzji.

Posiedzenie komisji odwoławczej odbyło się dziś przed południem, niestety jej decyzja była dla nas niekorzystna. Przyjmujemy to orzeczenie do wiadomości, takie są prawa sportu i jego rygorystyczne procedury, musimy się z nimi liczyć. Po igrzyskach, gdy opadną zrozumiałe emocje, wszczęte zostanie transparentne, wnikliwe postępowanie, które będzie miało na celu wyjaśnienie sytuacji.

W tej chwili najważniejszy jest dla nas stan zdrowia Róży, która w trakcie wykonywania rzutów doznała kontuzji barku. Na tyle poważnej, że nie była w stanie kontynuować udziału w zawodach. Życzymy Jej szybkiego powrotu do pełnej dyspozycji.

Trzymamy kciuki za wszystkich naszych Paralimpijczyków, życzymy im sukcesów.

Kolumna Zygmunta - Igrzyska Olimpijskie w Polsce