Pan Andrzej szuka mieszkania i pracy. Mało kto chce pomóc
Pan Andrzej jest emerytowanym inżynierem. Jego firma jednak splajtowała, a długi pozostały. Ma dwa tysiące emerytury wolnej od zajęcia, ale to nie wystarcza, by móc godnie żyć. Obecnie nocuje w hostelu, jest to miejsce zbiorowego zakwaterowania, za które płaci niecałe 1500 złotych. Nie czuje się tu jednak dobrze, jest notorycznie okradany z jedzenia, warunki mieszkania też nie są odpowiednie dla osoby w tym wieku.
Dlatego zwrócił się do łódzkich społeczników z "Łódź dla ludzi" o pomoc. Nie chciał jednak iść na skróty. Chce pracować, by móc znaleźć mieszkanie i sam za nie zapłacić.
Jednak w wieku 70 lat nie jest to takie łatwe. Mieszkanie najczęściej chcą wynajmować osobom młodym, z zabezpieczeniem finansowym. Natomiast znalezienie pracy w tym wieku wiąże się również z wieloma problemami.
Polecany artykuł:
Łódzcy społecznicy chcą pomóc panu Andrzejowi w godnym życiu
Łódzcy społecznicy z "Łódź dla ludzi" opublikowali w mediach społecznościowych post, w których apelują o pomoc w znalezieniu pracy i mieszkania dla pana Andrzeja.
Skontaktowaliśmy się również z organizacją, by dowiedzieć się, jak idą poszukiwania i jak jeszcze można pomóc.
"W piątek się spotykamy z panem Andrzejem. Mamy kilka propozycji. Zgłosili się ludzie zarówno z propozycjami pracy, jak i zamieszkania. Mam więc nadzieję, że już sprawa zostanie rozwiązana i wkrótce pan Andrzej będzie miał swój własny kąt, w którym będzie czuł się bezpiecznie. Ludzie naprawdę odezwali się i nasz post pomógł." - przekazali nam społecznicy z "Łódź dla ludzi".
"Dowiemy się jeszcze, czy pan Andrzej będzie potrzebował dodatkowych mebli, ponieważ swoich nie ma, a mieszkania są różne. Jak będzie coś wiadomo o potrzebach, z pewnością będziemy informować" - dodaje organizacja.