Orszak wyjątkowo wyruszył spod parafii pw. Podwyższenia Św. Krzyża przy ul. Sienkiewicza 38. Wszystko przez prace remontowe, trwające w kościele pw. Zesłania Ducha Św., z którego zwyczajowo startował łódzki korowód. Wierni wzięli udział w mszy św. i w południe wyruszyli w drogę ul. Piotrkowską.
W trakcie drogi do żywej szopki uczestnicy Orszaku Trzech Króli wzięli udział w interaktywnych jasełkach odegranych w różnych punktach ulicy Piotrkowskiej przez grupę kilkuset aktorów amatorów, którzy od kilku miesięcy przygotowywali się do występu pod okiem profesjonalnych aktorów i reżyserów.
- Każda scena będzie swoistym kazaniem, w którym będzie podejmowany ważny, życiowy temat - zapowiadała odpowiadająca za reżyserię tegorocznego orszaku w Łodzi Szantal Strzelińska. - Będzie to również okazja do refleksji: co by się stało, gdyby Chrystus objawił nam się dzisiaj? Jakich mielibyśmy pastuszków? Kto byłby Herodem?
Dyrektor Caritas Archidiecezji Łódzkiej Tomasz Kopytowski poinformował, że "darem dla Nowonarodzonego w Łodzi będzie wesparcie dzieci dotkniętych klęską powodzi. Fundusze zostaną przekazane na remont szkół w Nysie.