Na parkingach popularna jest metoda na tzw. butelkę - mówi Marcin Fiedukowicz z Komendy Miejskiej Policji w Łodzi. - Złodziej wkłada plastikową butelkę między koło a nadkole. Hałas wywabia kierowcę z samochodu. Wtedy do auta z włączonym silnikiem wsiada złodziej i odjeżdża.
Tego rodzaju kradzieży można uniknąć. - W podejrzanych sytuacjach wystarczy zawsze wyłączać silnik i zabierać kluczyki -radzi M. Fiedukowicz.
Złodzieje -zwykle nocą- kradną też auta metodą na walizkę – ostrzega Adam Kolasa z Komendy Wojewódzkiej Policji. - Najczęściej dotyczy to drogich aut, z systemem bezkluczykowym. Sprawca stojąc obok mieszkania właściciela, za pomocą specjalnego urządzenia sczytuje sygnał radiowy, następnie podchodzi do auta, otwiera je i odjeżdża.
Kradzież auta najczęściej następuje po włamaniu -złodziej pokonuje stacyjkę, kabelkami odpala auto i odjeżdża. W ub. roku łódzkiej policji udało się odzyskać 400 skradzionych aut.