W nocy z 22 na 23 lutego 150 ciągników zablokowało wjazd na autostradę A2 w Wartkowicach. To odpowiedź na decyzje premiera w sprawie infrastruktury krytycznej na granicy z Ukrainą.
- Ma to chyba na celu siłowo zakończyć strajk i pozbyć się stamtąd rolników, którzy bronią naszą granicę – mówi Jakub Kowalski, uczestnik protestu.
- Jeżeli oni mówią o infrastrukturze krytycznej i puszczą te transporty, to transporty, zboże i produkty rolno-spożywcze będą jechały w jeszcze większym nasileniu, bo będą mieli okazję, żeby to zrobić. Najgorsze, że to się odbija na naszym całym społeczeństwie - stwierdza Tomek Palka, rolnik.
Polecany artykuł:
Polecany artykuł:
Czego oczekują rolnicy?
- Potrzebujemy zablokowania tej granicy na jakiś dłuższy czas. Mamy na myśli napływ towarów rolno-spożywczych. A jeżeli będą mogły przyjeżdżać, to niech będą bardziej kontrolowane. Ja sprzedaje zboże – wąchają, sprawdzają pod lupą ze światłem czy nie ma jakiegoś robaczka. A tam ktoś przebadał te całe wagony? Bardzo wątpię. Po prostu to miało wjechać i wjechało – dodaje Tomek Palka.
Protest trwał 4 godziny.
