Nie żyje Ozzy Osbourne. W 2014 roku wystąpił z Black Sabbath w Łodzi po raz ostatni

2025-07-23 11:59

22 lipca 2025 roku świat obiegła smutna wiadomość. Zmarł Ozzy Osbourne, legenda heavy metalu. W hołdzie wokaliście Black Sabbath, wracamy wspomnieniami do ich koncertu w Łodzi. W 2014 roku Książę Ciemności, pomimo, że zmagał się już chorobą, pokazał Polakom, co znaczy rock'n'roll.

W wieku 76 lat zmarł Ozzy Osbourne. Kilkanaście dni wcześniej wystąpił na koncercie Back to the Beginning

Świat muzyki pogrążył się w żałobie. 22 lipca 2025 roku, odszedł Ozzy Osbourne, Książę Ciemności, ikona heavy metalu i głos pokolenia. Dla wielu późniejszych zespołów tego nurtu - prekursor. 

W 2003 roku zdiagnozowano u Ozzy'ego chorobę Parkinsona, z którą przez wiele lat wokalista nic nie robił. Publicznie ogłosił, że cierpi na chorobę dopiero w 2020 roku. Natomiast w 2019 roku, po upadku, przeszedł poważną operację kręgosłupa, która pogorszyła jego stan zdrowia i mobilność.

Wokalista Black Sabbath na zawsze zapisał się w historii muzyki. A piękniejszego pożegnania nie mógł sobie zafundować, jak dwa tygodnie temu podczas "Back to the Beginning", kiedy po raz ostatni pojawił się w oryginalnym składzie zespołu na żywo. A całe wydarzenie zorganizowała jego żona, Sharon Osbourne. 

5 lipca 2025 roku w koncercie wzięły udział takie zespoły i muzycy jak Pantera, Steven Tyler, Metallica, Guns N' Roses, Slayer, Anthrax, Alice in Chains, Gojira, Mastodon, Halestorm, Lamb of God, Tool, Rival Sons, Zakk Wylde czy Chad Smith. 

Wydarzenie było transmitowane na całym świecie i miało na celu zebranie funduszy dla zajmującej się badaniami nad chorobą Parkinsona. Zebrano wówczas 190 milionów dolarów. 

Black Sabbath w Polsce. Ozzy Osbourne z zespołem wystąpił w łódzkiej Atlas Arenie w 2014 roku

Dziś, wspominając twórczość Ozzy'ego Osbourne'a, wracamy do koncertu Black Sabbath w Łodzi, który na długo zapadł w pamięć fanów.

Było to 11 czerwca 2014 roku w Atlas Arenie w Łodzi podczas Impact Festival. Hala była wypełniona po brzegi. To miał być jeden z ostatnich razy, kiedy fani mogli zobaczyć Ozzy'ego Osbourne'a, Tony'ego Iommiego i Geezera Butlera razem na scenie.

Ozzy na scenie pojawił się punktualnie o godzinie 21:00, a publiczności oszalała już przy pierwszych dźwiękach "War Pigs". Black Sabbath zaprezentował nam dwugodzinny koncert, podczas którego mogliśmy usłyszeć również takie utwory jak "Black Sabbath", "End Of The Beginning", "Iron Man", "God Is Dead?", "Dirty Women" czy "Children Of The Grave". Jako bis zespół zagrał kultowy "Paranoid" i "Sabbath Bloody Sabbath". 

Pomimo, że Ozzy Osbourne zmagał się już z chorobą i widać było, że nie ma w sobie tyle energii, jak kiedyś, pokazał, że cały czas trzyma najwyższy poziom i daje z siebie wszystko.

Nie brakowało także niespodzianek. Pod koniec występu Osbourne polał skaczących pod sceną fanów... kubłem wody! Jednak nawet to nie ostudziło ognia, jaki Black Sabbath zaprezentował tego dnia. I z pewnością potwierdzi to każdy, kto w tym wydarzeniu uczestniczył. 

Ozzy Osbourne nie żyje. Legendarny artysta miał 76 lat
Quiz. Jak dobrze znasz polskie zespoły metalowe? Komplet punktów zdobędą tylko prawdziwi metalowcy!
Pytanie 1 z 10
Kto był pierwszym wokalistą heavymetalowej grupy Turbo założonej w 1980 roku?