W nocy z poniedziałku na wtorek przy ulicy Częstochowskiej w Wieluniu wybuchł pożar niewielkiego budynku, tzw. komórki mieszkaniowej. Akurat przejeżdżał tamtędy pięściarz Marcin Najman.
- O godz. 0.36, jadąc przez Wieluń, zauważyłem ogień w oknie budynku. Wezwałem straż pożarną - napisał pięściarz na Facebooku.
Jak wynika z zamieszczonego postu, Marcin Najman nie tylko powiadomił służby, ale także rzucił się na ratunek.
- Mam nadzieje, że udało mi się wyprowadzić wszystkich z sąsiedniego budynku. Z płonącego wyciągnąłem człowieka, niestety kompletnie pijanego. Brawo Straż ! 5min od zgłoszenia byli na miejscu - można przeczytać w dalszej części jego wpisu na Facebooku.
Do facebookowego postu dołączył także materiał wideo.
Pod postem pięściarza pojawiło się mnóstwo komentarzy.
"Gratuluję Ci odwagi i bezinteresownej pomocy. To najbardziej świadczy o Twoim człowieczeństwie", "Racja normalnego obywatela BRAWO I ogromny szacunek za odwagę", "Brawo, to pokazuje jakim jesteś człowiekiem" - pisali fani Najmana na Facebooku.
Kiedy strażacy dojechali na miejsce, nie zastali tam osoby zgłaszającej. Nie było też osób poszkodowanych. Ogień został szybko opanowany. Prawdopodobną przyczyną wybuchu pożaru było zaprószenie ognia.