Zdarzenie miało miejsce pod koniec sierpnia 2021 roku. Mieszkanka Sieradza zgłosiła policjantom kradzież karty bankomatowej oraz dokonywane przy jej użyciu operacje płatniczych.
- Kobieta zeznała, że do utraty karty doszło, kiedy robiła zakupy w jednym z sieradzkich marketów - relacjonują policjanci. - Podejrzewała, że sprawca prawdopodobnie zbliżeniowo dokonuje płatności skradziona kartą. Nad sprawą pracowali sieradzcy kryminalni, którzy przeanalizowali zebrane dowody. W kilka dni wytypowali osobę, która może mieć związek z tym przestępstwem.
We wtorek, 7 września, pojechali do miejsca zamieszkania 52–letniej mieszkanki Sieradza, która była kompletnie zaskoczona wizytą policjantów.
- Początkowo zaprzeczała, że ma cokolwiek wspólnego z tą sprawą - czytamy w komunikacie. - Jednak za jakiś czas w rozmowie z policjantami przyznała się do kradzieży karty i dokonywania nią płatności. W czasie przeszukania funkcjonariusze znaleźli pociętą już kartę bankomatowa należąca do pokrzywdzonej. 52-latka wyjaśniła, że wykonała kilkanaście zbliżeniowych transakcji, w tym kilka z nich zostało odrzuconych. Płacąc skradzioną kartą za zakupy w markecie spożywczym oraz drogeriach na terenie Sieradza wydała prawie 600 złotych.
Kobieta usiłowała jeszcze dokonać pięciu transakcji na kwotę 380 złotych, które jednak zostały odrzucone. Podejrzana 52-latka usłyszała łącznie szesnaście zarzutów. Odpowie za kradzież karty oraz usiłowania i włamania na konto bankowe. Za dokonane przestępstwa grozi jej do 10 lat pozbawienia wolności.