- 30-letni kierujący zbadano na zawartość alkoholu w wydychanym powietrzu, które wykazało, że mężczyzna był trzeźwy. Wstępne badanie na zawartość środków odurzających wskazało, że w chwili kierowania samochodem mężczyzna mógł znajdować się pod wpływem marihuany - czytamy w policyjnym komunikacie.
Przypomnijmy - do wypadku doszło w niedzielę, 1 sierpnia, po 5 rano. Ze wstępnych ustaleń śledczych wynika, że kierujący samochodem mazda, jadąc drogą krajową nr 14 w kierunku Głowna, stracił panowanie nad kierowanym pojazdem, zjechał z drogi i uderzył w konstrukcję baneru reklamowego, kapliczkę oraz ogrodzenie posesji. W wyniku zdarzenia 22-letni pasażer poniósł śmierć, a pozostali pasażerowie w wieku 19 i 21 lat trafili do szpitali.
- Kierujący został zatrzymany i noc spędził w celi zgierskiego aresztu - informują policjanci. - Mężczyzna usłyszał już zarzuty spowodowania wypadku ze skutkiem śmiertelnym, będąc pod wpływem środków odurzających, a także udzielania współpasażerom marihuany. Za takie przestępstwa grozi kara do 12 lat pozbawienia wolności. Dziś do sądu trafił wniosek o tymczasowe aresztowanie podejrzanego.