Jak poinformowała rzeczniczka, w ub. tygodniu przed jednym ze sklepów w centrum Sieradza (woj. łódzkie) dwaj mężczyźni zaatakowali 23-latka. "Agresorzy uderzali go pięściami, a następnie ukradli mu kilkaset złotych i telefon komórkowy" - przekazała Kulawiecka.
"Na szczęście 23-latek nie odniósł poważnych obrażeń. Łączną wartość strat pokrzywdzony oszacował na prawie 1500 złotych" - zaznaczyła. "Już kilka godzin po zdarzeniu policjanci znali tożsamość napastników. Podejrzewanymi o rozbój byli dwaj sieradzanie wieku 26 i 34 lat. W jednej z miejscowości pod Sieradzem kryminalni wpadli na trop aut, które prawdopodobnie należały do sprawców. Kierowcy próbowali odjechać, jednak po kilku minutach zostali zatrzymani przez policjantów. Jak się okazało, kierowali nimi typowani mężczyźni" - relacjonowała rzeczniczka.
Polecany artykuł:
"W samochodzie 34-latka policjanci znaleźli narkotyki. Zakazane substancje były również na odzieży 26–letniego mężczyzny. Obaj zostali zatrzymani i trafili do policyjnego aresztu. Wstępne badanie wykazało, że zabezpieczone przy nich substancje to ponad 31 gramów marihuany i mefedronu" - podkreśliła i dodała, że 34-latek zajmuje się dystrybucją nielegalnych środków.
Mężczyznom postawiono zarzuty rozboju i posiadania substancji psychotropowych. 34-latek dodatkowo usłyszał 4 zarzuty udzielenia około 240 gramów nielegalnych środków.
Obaj podejrzani - jak podała policja - przyznali się do zarzucanych czynów. Sąd aresztował ich na 3 miesiące. Obaj mężczyźni byli wcześniej notowani przez policję. Grozi im do 12 lat więzienia.
Polecany artykuł:
Masz dla nas ciekawy temat lub jesteś świadkiem wyjątkowego zdarzenia? Napisz do nas na adres [email protected]. Czekamy na zdjęcia, filmy i newsy z Waszej okolicy!