Łódzki samorząd pyta Ministra Edukacji Narodowej, czy dostanie środki na sfinansowanie podwyżek płac nauczycieli

2020-05-05 21:05

Od nowego roku szkolnego nauczyciele powinni dostać zapowiedziane podwyżki. Miasto chce wsparcia rządu, bo już teraz dokłada do edukacji 500 mln zł rocznie.

Łódzki samorząd pyta Ministra Edukacji Narodowej, czy dostanie środki na sfinansowanie podwyżek  płac nauczycieli

i

Autor: mat.UMŁ/ Materiały prasowe

Od września nauczyciele mają dostać 6-procentowe podwyżki pensji, które zostały zapisane w tzw. ustawie okołobudżetowej. Wzrost pensji o 6 proc. oznacza średnio 166 - 229 zł brutto na etat. Łódzki samorząd już od dawna alarmuje, że dopłaca do wydatków na edukację niebagatelne kwoty i tak: w 2016 r. - 439,9 mln, w 2017 - 503,7 mln, w 2018 - 543,3 mln i w 2019 - 508,2 mln zł. Subwencja oświatowa co roku także jest wyższa, w 2020 wyniesie 709 mln zł, ale zaplanowane wydatki edukacyjne ogółem to ponad 1,2 mld zł co stanowi 23 % wszystkich zapisanych w budżecie wydatków miasta na 2020 r.

Wiceprezydent Łodzi Małgorzata Moskwa Wodnicka, która jest odpowiedzialna za edukację napisała list do Ministra Edukacji Narodowej. Zwraca w nim uwagę na to, że w obliczu spowolnienia gospodarczego oraz zmniejszenia zaplanowanych dochodów miasta, a nikt nie jest w stanie teraz oszacować, o ile mniejsze będą wpływy do miejskiej kasy, niezbędna jest pomoc rządu. Wiceprezydent zwróciła się do szefa resortu z pytaniem, czy samorządy otrzymają wsparcie finansowe związane z podwyżkami pensji dla nauczycieli.

Małgorzata Moskwa Wodnicka podkreśla - Oczywistym jest i poza wszelką dyskusją, że nauczyciele powinni godnie zarabiać i Łódź na pewno wypłaci wyższe pensje, ale w obecnej sytuacji gospodarczej samorządy, bo problem dotyczy nie tylko Łodzi, powinny otrzymać pomoc z budżetu centralnego.
Wiceprezydent zwraca też uwagę, że rząd zezwalając na otwarcie przedszkoli nakazuje jednocześnie spełnienie zaleceń sanitarnych, co wiążę się z kolejnymi kosztami. Dodatkowe pieniądze są też potrzebne na zapewnienie reżimu sanitarnego podczas egzaminów ośmioklasistow i na maturach. Małgorzata Moskwa Wodnicka zapewnia, że najważniejsze jest bezpieczeńswo pracownikow oraz dzieci i młodzieży i na tym nie można oszczędzać, ale miasto oczekuje wsparcia rządu.