Funkcjonariusze z Wydziału do Walki z Przestępczością Narkotykową Komendy Wojewódzkiej Policji oraz Komendy Miejskiej Policji w Łodzi od dłuższego czasu prowadzili śledztwo w sprawie zorganizowanej grupy przestępczej, zajmującej się produkcją i sprzedażą narkotyków. Do pierwszych zatrzymań doszło pod koniec kwietnia 2023 r.
24 kwietnia policjanci zapukali jednocześnie do drzwi dwóch mieszkań na Śródmieściu w Łodzi. W jednym z nich zastali dwóch mężczyzn, którzy akurat wytwarzali narkotyki. Funkcjonariusze zabezpieczyli ponad 650 tys. zł w gotówce, materiały i sprzęt służący do wytwarzania narkotyków, a także ponad 6 kg wytworzonej już plastycznej substancji.
- Badania potwierdziły, że są to nowe substancje psychoaktywne bardzo negatywnie wpływające na organizm człowieka, których posiadanie jest zabronione - poinformowała kom. Edyta Machnik z Komendy Wojewódzkiej Policji w Łodzi.
Na kolejne działania policji nie trzeba było długo czekać. 9 maja policjanci weszli do trzech mieszkań na terenie Łodzi i zatrzymali trzech kolejnych członków gangu. Przy okazji zabezpieczyli 40 litrów środków chemicznych używanych do produkcji narkotyków oraz 4700 zł w gotówce. Kilkanaście kolejnych mieszkań policjanci przeszukali 18 lipca. Tym razem zatrzymali 5 osób zamieszanych w produkcję i handel narkotykami. Zabezpieczyli też kolejne środki pieniężne i narkotyki.
- Do chwili obecnej łódzcy policjanci zatrzymali w tej sprawie łącznie 11 osób - informuje kom. Edyta Machnik. - Wszyscy to mieszkańcy Łodzi w wieku od 21 do 34 lat.
Zatrzymani mężczyźni będą odpowiadać za udział w zorganizowanej grupie przestępczej zajmującej się wprowadzaniem do obrotu narkotyków. Ponadto część z nich odpowie za posiadanie znacznej ilości substancji psychoaktywnych oraz wytwarzanie i wprowadzanie do obrotu substancji odurzających. Wszyscy usłyszeli już prokuratorskie zarzuty i zostali aresztowani tymczasowo na 3 miesiące. Grozi im nawet 10 lat więzienia.
Policjanci nie wykluczają kolejnych zatrzymań.
- Trwają dalsze czynności procesowe. Sprawa jest rozwojowa - dodaje kom. Edyta Machnik.