Łodzianie zdecydowali. Na skrzyżowaniach mają pojawić się sekundniki
Wyniki Łódzkiego Budżetu Obywatelskiego pokazują, że łodzianie chcą sekundników na skrzyżowaniach. Poprali wszystkie cztery projekty zgłoszone w tegorocznej edycji ŁBO.
Urządzenia odmierzające czas do zmiany światła dosłownie zdeklasowały inne projekty osiedlowe. Mieszańcy Widzewa-Wschodu oddali 2179 głosów na projekt dotyczący montażu sekundników na rondzie Inwalidów, które zasłynęło największą w kraju liczbą mandatów wystawionych za pomocą systemu Red Light. Drugi w kolejności zwycięski projekt z tego osiedla otrzymał o 1000 głosów mniej.
Sekundniki na skrzyżowaniu Tatrzańskiej i Grota-Roweckiego wygrały także na Zarzewie i również otrzymały dwa razy więcej głosów. Podobnie było z projektem dotyczącym skrzyżowania ulicy Drewnowskiej z al. Włókniarzy – mieszkańcy Kozin również oddali na niego najwięcej głosów.
Natomiast na projekt ponadosiedlowy, dotyczący montażu sekundników na skrzyżowaniu ulic Przędzalnianej i Milionowej, mieszkańcy oddali 4 556 głosów, co uplasowało go w pierwszej dziesiątce.
Łącznie na trzy projekty osiedlowe oraz jeden ogólnomiejski oddano 8 tysięcy głosów. Tym samym zakończyła się niezwykle długa i wielowątkowa batalia, którą w maju zapoczątkował Jakub Hubert.
Długa batalia o sekundniki w Łodzi
Przypomnijmy, że zgłoszone przez niego trzy projekty były wielokrotnie odrzucane przez urzędników. Najpierw Biuro Inżyniera Miasta odrzuciło je jako niezgodne z wytycznymi Ministerstwa Infrastruktury. Resort w swoim rozporządzeniu wskazał, że sekundniki mogą być montowane na skrzyżowaniach z sygnalizacją stałoczasową. W Łodzi natomiast mamy sygnalizację zmiennoczasową. Jakub Hubert odwołał się od decyzji BIM i w czasie komisji przedstawił urzędnikom dowody na to, że się da. Powołał się na casus Szczecina, gdzie także są skrzyżowania z inteligentnym zarządzaniem ruchu, dostosowującym cykl świateł do natężenia ruchu, a sekundniki działają od czterech lat. Komisja Budżetu Obywatelskiego się zebrała, wysłuchała, ale ostatecznie wszystkie wnioski zostały ponownie odrzucone. W sprawę następnie zaangażowali się radni, którzy zakwestionowali decyzję BIM, a Urząd Miasta potwierdził, że chce ponownie przyjrzeć się sprawie. Potem przyszedł czas na Komitet Koordynacyjny ds. Łódzkiego Budżetu Obywatelskiego, który zdecydował, by jednak nie dopuszczać sekundników do głosowania. Łodzianin złożyć kolejne odwołanie i po ponownym rozpatrzeniu sprawy komitet ostatecznie wpisał projekty na listę, oddając decyzję łodzianom.
Pomysłodawca projektu: uwierzę, jak zobaczę
Tuż po ogłoszeniu wyników Łódzkiego Budżetu Obywatelskiego Urząd Miasta Łodzi zorganizował konferencję prasową dotyczącą montażu sekundników.
- Czeka nas bardzo ciekawy eksperyment. Trochę mi to przypomina kwestię woonerfów, kiedy też mówiło się – nie da się, nie da się, a po pierwszym sukcesie mamy kolejne 10 woonerfów. Teraz pierwsze cztery skrzyżowania. Zobaczymy – powiedział na konferencji radny Marcin Masłowski.
- Kierowcy zachwyceni! Sekundniki na skrzyżowaniach stają się faktem – ogłosił z kolei Urząd Miasta Łodzi na swoim oficjalnym profilu na Facebooku.
Zapytaliśmy Jakuba Huberta, jak się czuje po długiej batalii zakończonej happy endem.
- Czuję się z tym bardzo dobrze, tym bardziej, że słyszałem, że miasto bardzo się chwali tym projektem. Jakaś zmiana stanowiska nagle nastąpiła. Cieszę się, że zauważyli, że jest to potrzebne. Wreszcie – powiedział nam łodzianin. Choć wnioskodawca nie kryje zadowolenia z wyników budżetu obywatelskiego, to jednak studzi emocje.
- Ale uwierzę, jak zobaczę. Po tym, co się działo z tymi projektami i jak miasto się przed nimi broniło, to jestem ciekaw, czy jest to szczera zmiana stanowiska. Na ten moment czekam aż sekundniki faktycznie się pojawią w mieście, bo dopóki ich nie będzie, to pozostanę sceptyczny, ale może niesłusznie - dodaje Jakub Hubert.
Łódzki Budżet Obywatelski 2024. Oto najpopularniejsze projekty