W nocy z wtorku na środę (6/7 lipca) - dokładnie po godz. 3:00 – nieznany sprawca wymalował białym sprayem napis na głównych drzwiach łódzkiej katedry. Po dokonaniu aktu wandalizmu odjechał - czytamy na stronie Archidiecezji Łódzkiej.
Zdarzenie to z samego rana zgłosiłem na Policję. Zabezpieczyłem nagrania z monitoringu katedralnego i przekazałem je policji - informuje ks. Ireneusz Kulesza, proboszcz łódzkiej katedry.
Sprawa została zgłoszona na policję.
Według przedstawicieli archidiecezji, policja poinformowana została również o efektach pikiety, która w ostatnią niedzielę prowadzona była pod łódzką świątynią.
- Należy dodać, że w minioną niedzielę w południe grupa protestujących przed katedrą pozostawiła na kostce brukowej przed wejściem do świątyni ślady odciśniętych w czerwonej farbie dłoni.- Prawdopodobnie jest to farba olejna, której usuwanie będzie bardzo kłopotliwe i kosztowne. – tłumaczy ks. Kulesza.
Przypomnijmy, że w niedzielę, pod katedrą zorganizowana została pikieta na rzecz solidarności z Kanadą. W ostatnich dniach, media obiegła wiadomość o odnalezionych tam tysiącach grobów dzieci przy szkołach prowadzonych przez księży.