Czy właśnie jesteśmy świadkami wielkiego kryzysu branży odzieżowej? Według informacji wyborcza.pl, firma Kastor – producent koszul męskich i konfekcji damskie, poinformowała Powiatowy Urząd Pracy w Łasku o zwolnieniu 64 osób. Pracę stracić mają w najbliższych tygodniach.
Nie jest to jedyna firma odzieżowa w tej okolicy, która ma problemy. Jak podaje portal dlahandlu.pl, spółka Wola ze Zduńskiej Woli musiała pożegnać we wrześniu 13 pracowników. Zwolnienia grupowe mają być tam prowadzone już przez dłuższy czas. Za problemy w branży odzieżowej winna ma być odczuwalna zmiana klimatu – przez wyższe temperatury spada zapotrzebowanie na cieplejsze ubrania.
Według przedstawicieli branży konieczna jest pomoc. W przeciwnym razie może dojść do kolejnych zwolnień grupowych i zamknięciu wielu firm.
- W branży odzieżowej trwa zastój. Jest to związane z wysokimi temperaturami. Odzież na jesień zaczynamy sprzedawać już w połowie sierpnia, tymczasem w tym roku w ogóle nie realizujemy sprzedaży. Przewiduje się wysokie temperatury do listopada, co naprawdę byłoby potężną klęską dla naszej branży. Dlatego prosimy rząd o pomoc w systemie pilnym, natychmiastowym, związaną z błyskawicznym wsparciem naszych firm, abyśmy mogli dalej normalnie funkcjonować, tworzyć, pracować, płacić pensje swoim pracowników, żeby nasze fabryki się nie zatrzymały firm z branży odzieżowej. Producenci przeglądają rachunki i wybierają te, które są w stanie zapłacić, natomiast pozostałe opłaty wstrzymują – mówi Paweł Pawlak, właściciel firmy Adika Collection, którego cytuje portal dlahandlu.pl.