Wszystko i tanio - tak w skrócie nazwać można ofertę chińskich platform takich jak Temu. Bogata oferta rozmaitych artykułów w bardzo niskich cenach, kusi bardzo wielu klientów nie tylko z Polski, ale też z innych zakątków świata. Wszystko to oczywiście za pewną cenę. Jakość zakupionych towarów często daleka jest od ideału. Nie zawsze łatwo jest również skontaktować się ze sprzedającym. Do tego dochodzi jeszcze potężny ślad węglowy generowany przy zakupach drobiazgów z innej części świata, czy inne zagadnienia, zahaczające już kwestie społeczne i polityczne.
Z pewnością również lokalni producenci mają coś do powiedzenia na temat konkurencji ze strony azjatyckich platform sprzedażowych. We Francji część parlamentarzystów postanowiła przejść do działania i sprawić, by ceny produktów tam kupowanych nie odbiegały od tych, które kupić można na lokalnym rynku. W wielkim uproszczeniu: zaproponowali opodatkowanie przesyłek z chińskich platform. W efekcie, do każdej takiej paczki należałoby dopłacić aż 10 euro.
Czy również w Polsce czeka nas koniec ery tanich zakupów w chińskich sklepach? Okazuje się, że coś musi być na rzeczy. Na jednej z konferencji prasowych zapytano o to Andrzeja Domańskiego, ministra finansów.
- Rząd walczy z nieuczciwą konkurencją, m. in. w tym celu przyjęliśmy rozwiązania dotyczące raportowania przez platformy handlowe w Internecie. Jeżeli chodzi o chińskie platformy internetowe to oczywiście przyglądamy się rozwiązaniu wprowadzanemu we Francji - powiedział Domański. - Rozmawiałam z panem premierem w tym temacie jeszcze w poprzednim tygodniu i Ministerstwo Finansów przygotuje plan działania dotyczący ograniczenia potencjalnej, nieuczciwej konkurencji ze strony zagranicznych platform handlu w Internecie.
ZOBACZ TEŻ: Najlepsze rzeczy, jakie można kupić na AliExpress