Kina muszą się zamknąć, a producenci wstrzymują zdjęcia.Od soboty w Łodzi nie będziemy mogli obejrzeć filmów na dużym ekranie.Premier Mateusz Morawiecki ogłosił kolejne obostrzenia. Czy rzeczywiście istnieje ryzyko zakażenia się koronawirusem właśnie w tym miejscu?
- Widzowie przychodzili w mniejszych ilościach, ale gdzieś tam ta praca kina przynosiła jeszcze radość dla oka, bo było widać, że gramy dla ludzi. Nigdy nie było takiej sytuacji, żeby ktoś z widzów zaraził się koronawirusem właśnie w kinie. Z drugiej strony, gdyby kina nadal były czynne to nie mielibyśmy czym grać, bo producenci wstrzymują zdjęcia i premiery popularnych ekranizacji - wyjaśnia Jacek Graczyk - dyrektor jednego z łódzkich kin.
Obostrzenia będą obowiązywały do 29 listopada.