Inflacja nie oszczędza nikogo i zatacza coraz szersze kręgi. We wrześniu dotarła do sieci IKEA i spowodowała kolejną podwyżkę cen hot-dogów. Teraz za bułkę z parówką wraz z dodatkami trzeba zapłacić 4 złote, a bez dodatków - 3 zł. Informacja o 100 proc. podwyżce nie umknęła uwadze mediów i pojawiła się na wielu portalach informacyjnych. Dlaczego akurat ta podwyżka stała się medialna? Jednym z powodów jest fakt, że pierwotna cena hot-doga, wynosząca złotówkę, utrzymywała się przez 22 lata. Drugi powód jest taki, że to kolejna 100 proc. podwyżka w ciągu trzech lat.
Od 1997 roku, kiedy sieć IKEA pojawiła się w Polsce, bułka z parówką kosztowała złotówkę. Cena utrzymywała się do 2019 roku. Po 22 latach hot-dog został wyceniony na 2 złote. Firma tłumaczyła podwyżkę "wzrostem cen surowców". Po 3 latach IKEA znowu podniosła cenę o 100 proc. Teraz hot dog z dodatkami kosztuje 4 złote, a bez dodatków 3 zł, zaś w opcji wege - 2,50 zł.
Polecany artykuł:
Wieść o podwyżce hot-dogów rozniosła się po sieci i wywołała lawinę fake newsów. W Internecie zaczęły się pojawiać żartobliwe wpisy o możliwości wzięcia bułki z parówką na raty.
Głos w tej sprawie zabrała sama IKEA.
- Dementujemy ostatnie hot-newsy: żadnych hot-dogów na raty! - napisano na oficjalnym profilu na Facebooku.
Wpis został opatrzony hasztagiem "parówkaGATE", nawiązującym do słynnej afery politycznej w Stanach Zjednoczonych.