Gdzie śpi Sławosz Uznański-Wiśniewski i reszta załogi Axiom-4? Kosmiczne warunki zaskakują!

2025-06-30 11:14

Sławosz Uznański dotarł na Międzynarodową Stację Kosmiczną. W ramach misji Axiom-4 nasz astronauta spędzi kilkanaście dni, podczas których przeprowadzi szereg eksperymentów. Ale gdzie właściwie śpi się w kosmosie? Ekspert, Karol Wójcicki z kanału "Z głową w gwiazdach" zdradza szczegóły.

Slawosz

i

Autor: AKPA GAłązka/ Facebook Z głową w gwiazdach

Drugi Polak w na Międzynarodowej Stacji Kosmicznej! Jak się śpi w kosmosie?

Sławosz Uznański-Wiśniewski, polski astronauta, oficjalnie rozpoczął swoją misję na Międzynarodowej Stacji Kosmicznej (ISS). Udział w misji Axiom-4 to efekt współpracy Ministerstwa Rozwoju i Technologii z Europejską Agencją Kosmiczną (ESA) w ramach projektu IGNIS.

Razem z Uznańskim na ISS polecieli inni członkowie załogi. Okazuje się, że każdy z nich znalazł swoje unikalne miejsce do spania! Karol Wójcicki z kanału "Z głową w gwiazdach" uchylił rąbka tajemnicy i opowiedział o noclegowych warunkach na ISS.

"Pobyt w kosmosie to nie tylko spektakularne widoki i mikrograwitacyjne eksperymenty – to także prozaiczne kwestie, jak… sen. Na ISS trochę ludzi już jest, więc standardowe miejscówki do spania są pozajmowane. Załoga misji Axiom-4 rozlokowała się w czterech różnych miejscach – każde z nich ma swój klimat, funkcję i własne noclegowe zalety." - wyjaśnia ekspert.

A czy spanie w kosmosie jest wygodne?

"Bez grawitacji ciało nie zapada się w materac – po prostu zawisa się w powietrzu. Ręce unoszą się jak u zombie, a głowa nie opiera się o nic. Trzeba nauczyć się „składać” kończyny, przypinać śpiwór do ściany i zabezpieczać drobiazgi, żeby nie obudzić się z twarzą w kratce wentylacyjnej." - tłumaczy Karol Wójcicki na swoim Facebooku, zaznaczając, że wszystko to kwestia przyzwyczajenia do obowiązujących warunków. 

"Gdy ciało się przyzwyczai, sen w mikrograwitacji potrafi być niesamowicie przyjemny – bez nacisku karku, bez drętwienia nóg, bez bólu pleców. Chris Hadfield, Mike Massimino i wielu innych wspominają go jako najlepszy sen w życiu." - podkreśla. 

Gdzie śpi załoga misji Axiom-4? Każdy ma swoje specjalne miejsce!

Jak tłumaczy Karol Wójcicki, każdy z załogi ma wybrane specjalne w którym śpi. Swoim wyborem najbardziej zaskakuje Peggy Whitson, dowódczymi misji, która śpi... w śluzie powietrznej!  

"Tak, dobrze czytacie – Peggy Whitson, rekordzistka w liczbie dni spędzonych w kosmosie spośród wszystkich Amerykanów, rozkłada swój śpiwór w… śluzie powietrznej. To to miejsce, z którego astronauci wychodzą na spacery kosmiczne. Choć nie brzmi to jak wymarzone Airbnb, to zapewnia spokój, ciszę i prywatność. A przy tak licznej załodze (11 osób!) to towar deficytowy." - wyjaśnia popularyzator astronomii. Shubhanshu "Shux" Shukla, pilot misji, ma także dość nietypową sypialnie. Mężczyzna śpi bowiem w kapsule Dragon "Grace".

"Dla Shuxa sypialnią przez najbliższe dwa tygodnie będzie statek, którym przyleciał. Kapsuła Crew Dragon „Grace”, zadokowana do ISS, staje się w praktyce piątym modułem załogowym. Ma własne systemy podtrzymywania życia, oświetlenie, klimatyzację i zapewnia spokojny azyl z dala od hałasu pokładowych eksperymentów." - pisze ekspert.

Ponadto, gdyby pojawił się jakikolwiek problem, to właśnie pilot musi przygotować statek do ewakuacji. Spiąć w kapsule, będzie to mógł zrobić niemal prosto z łóżka!Węgierski astronauta wybrał przestrzeń. Tibor Kapu śpi w japońskim module Kibo.

"Tibor Kapu z Węgier rozbił swój nocny obóz w największym z modułów: Kibo (JEM). To japońskie laboratorium badawcze – przestronne i nieco chłodniejsze niż inne części ISS, z własnym airlockiem i ramieniem robotycznym. Kibo słynie z najlepiej wentylowanej przestrzeni i długich, prostych przejść – idealnych do podczepienia śpiworka. A że temperatura w Kibo jest zwykle o kilka stopni niższa, wielu astronautów bardzo sobie chwali nocowanie właśnie tam." - tłumaczy Karol Wójcicki. 

A gdzie śpi nasz rodak? Odpowiedź na to pytanie z pewnością dla Polaków jest najważniejsza i najciekawsza. Sławosz Uznański śpi w europejskim module Columbus.

"Ma on podobno wyjątkowo dobrą izolację akustyczną – co oznacza, że w nocy nie trzeba słuchać brzęczących wentylatorów i klikających urządzeń. Sławosz będzie prowadził część swoich eksperymentów właśnie w Columbusie, a do tego ma tam łatwy kontakt z zespołami z ESA." - zaznacza ekspert z kanału "Z głową w gwiazdach".

Karol Strasburger drży o życie dziecka! "Koledzy mi odradzali"