Great September 2025. Kiedy i gdzie odbędzie się wydarzenie? Kto wystąpi?
Festiwal Great September to trzydniowe muzyczne wydarzenie w Łodzi, które łączy koncerty debiutantów oraz znanych artystów z konferencjami i networkingiem.
Koncerty odbywają się w różnych miejscach, od kameralnych klubów po duże sceny. Poza tym odwiedzający mogą wziąć udział w panelach dyskusyjnych, warsztatach czy spotkaniach z ekspertami branży muzycznej. Festiwal wspiera rozwój młodych artystów i daje im możliwość występu przed dużą publicznością. To również przestrzeń do rozmów i wymiany doświadczeń między artystami, fanami i przedstawicielami branży.
W tym roku Great September Showcase Festival & Conference odbędzie się w dniach 11–13 września. Wśród wykonawców zobaczymy Kaśkę Sochacką, Ewę Bem, Lecha Janerkę, Mikromusic, Coals i wielu innych!
Występy odbędą się w wybranych lokalizacjach w całej Łodzi m.in. Klub Teatr, OFF Piotrkowska, Łódź Kaliska, Wooltora, Teatr Pinokio, Galeria ASP, Hotel Grand oraz PURO Hotels.
Łukasz Minta kontra Artur Rojek. Konflikt przy organizacji drugiej edycji festiwalu
Chociaż Great September miał być hitem wśród festiwali w Polsce, podczas drugiej edycji w 2022 roku doszło do niemałej awantury, która ostatecznie opóźniła datę imprezy.
Łukasz Minta, współtwórca festiwalu, nie przebierał w słowach, opisując kulisy współpracy z dyrektorem artystycznym, Arturem Rojkiem i jego żoną. Na swoim Facebooku zamieścił obszerny wpis, w którym ujawniał problemy z organizacją i finansami imprezy.
Minta wspominał, że pomysł na festiwal zrodził się w 2021 roku podczas rozmów z Arturem Rojkiem o potencjale Łodzi.
"Uznaliśmy, że miasto ma wielki potencjał, więc idealnie byłoby zrobić tam miejski festiwal à la Spring Break" -pisał. Niestety, sielanka nie trwała długo. Według Łukasza Minty, problemy zaczęły się, gdy do organizacji włączyła się żona Artura Rojka, poprzez swoją fundację. To przez nią miały przechodzić dotacje i pieniądze od sponsorów.
"Artur okazał się osobą mało decyzyjną, a jego Żona delikatnie mówiąc - nie pomagała" – twierdził wówczas współtwórca.
Łukasz Minta podkreślał, że kluczową kwestią był brak umowy, mimo budżetu przekraczającego 2 miliony złotych.
"Dla mnie było naturalne, że przy imprezie o budżecie grubo ponad 2 mln złotych dokument potwierdzający warunki jest naturalną kwestią" – pisał w mediach społecznościowych. Brak formalnego kontraktu miał prowadzić do opóźnień w płatnościach i narastających długów.
Kulminacją konfliktu miał być "donos" Artura Rojka do miasta, w którym jego współpracownik został przedstawiony jako osoba "skrajnie nieodpowiedzialna". W efekcie Łukasz Minta został odsunięty od organizacji festiwalu.
Łukasz Minta twierdził, że po zakończeniu współpracy zostały mu długi za kampanię promocyjną, koszty osobowe i hotele.
Afera wokół drugiej edycji Great September. Jak Artur Rojek i jego żona odpowiedzieli zarzuty?
Kilka dni później, na oskarżenia Łukasza Minty odpowiedziała Anna Rojek, prezes Zarządu Fundacji Independent. W oświadczeniu zaprzecza zarzutom i twierdzi, że to Minta nie rozliczył się z zaliczki.
"Mamy podstawę sądzić, że ta chęć wywołania skandalu medialnego to nieudana próba zastopowania naszych dalszych roszczeń wobec Łukasza" – napisała w oświadczeniu.
Artur Rojek również zabrał głos, zarzucając drugiemu mężczyźnie nierozliczenie się z 38 tys. zł z 253 tys. zł otrzymanej zaliczki! Przyznał także, że nie jest przyzwyczajony do prowadzenia dyskusji w sposób, w jaki zainicjował ją Łukasz Minta.
Jak skończyła się głośna sprawa? Nie do końca wiadomo, ponieważ nikt z zainteresowanych jej nie komentuje. Jednak rok później Gazeta.pl dowiedziała się, że sprawa miała znaleźć swój finał w sądzie. Artur Rojek i Fundacja Independent złożyli dwa pozwy przeciwko Łukaszowi Mincie, domagając się przeprosin i zwrotu zaliczek. Łukasz Minta z kolei pozwał Fundację Independent, domagając się zakazu posługiwania się nazwą "Great September".