66,6 proc. dorosłych Polaków odczuwa przynajmniej jeden z syndromów najczęściej kojarzonych z depresją – wynika z badania przeprowadzonego przez UCE RESEARCH i platformę ePsycholodzy.pl. Ankietowani, którzy mieli wybrać objawy trwające u nich przez co najmniej dwa tygodnie, najczęściej wskazywali na uczucie zmęczenia i braku energii, obniżenie nastroju oraz zaburzenia snu. Tylko 27,4 proc. badanych stwierdziło, że żaden z objawów depresji ich nie dotyczy, a 6 proc. osób nie potrafiło się w tej kwestii określić.
Objawy depresji, na jakie skarżą się dorośli Polacy:
- uczucie zmęczenia i braku energii – 34,3%
- obniżenie nastroju – 32,4% a
- zaburzenia snu – 27,6%
- niska samoocena i mała wiara w siebie – 18,5%
- osłabienie koncentracji i uwagi – 18%
- zmniejszony apetyt – 8,8%
- poczucie winy i obniżonej wartości – 8,7%
- myśli i czyny samobójcze – 4,4%
Według Światowej Organizacji Zdrowia, ok. 280 mln ludzi na całym świecie cierpi na depresję, w tym 5 proc. dorosłych. W Polsce cierpią na nią przynajmniej 4 mln osób. Rzeczywista liczba chorych na depresję może być jednak wyższa. Tak powszechne zjawisko nie pozostaje bez wpływu na gospodarkę.
- W 2023 roku mieliśmy w Polsce do czynienia ze wzrostem o 7,85 proc. liczby dni absencji z powodu epizodów depresyjnych i zaburzeń depresyjnych nawracających w stosunku do 2022 roku. W powiązaniu z podniesieniem kosztów pracy, straty dla gospodarki wyniosły co najmniej 2,8 mld. Kwota ta została obliczona jako koszt pracy wraz z narzutami - informuje Michał Pajdak, współautor badania z platformy ePsycholodzy.pl. - Należy jednak podkreślić, że jest to bazowe wyliczenie. Nie zawiera ono kosztów leczenia, zastąpienia pracowników, procesów rekrutacyjnych oraz utraconych korzyści, związanych z odejściem klientów, a także innych parametrów. Daje to wzrost o 27,7 proc. w stosunku do 2022 roku i skok aż o 44 proc. w porównaniu do 2021 roku.
Eksperci z UCE RESEARCH podkreślają, że realne koszty dla gospodarki mogą być zdecydowanie niedoszacowane i dodają, że pracownicy, którzy ukrywają swój stan, częściowo z powodu piętna tej choroby, mogą być mało efektywni w pracy.
- Osoby cierpiące na problemy zdrowia psychicznego mogą mieć trudności w koncentracji, podejmowaniu decyzji i utrzymywaniu zdrowych relacji z innymi pracownikami, kontrahentami i klientami. To może prowadzić do spadku produktywności w firmach i organizacjach, co w konsekwencji może mieć negatywny wpływ na gospodarkę – stwierdza Michał Pajdak.
Autorzy badania dodają, że opieka zdrowotna dla osób z zaburzeniami psychicznymi może być kosztowna, zarówno dla samej osoby, jak i dla systemu opieki zdrowotnej. Koszty leczenia, terapii i leków mogą być znaczne, a gdy osoby potrzebujące nie otrzymują odpowiedniej pomocy, mogą skończyć w systemie opieki długoterminowej lub kryzysowej, co generuje jeszcze dodatkowe koszty.
- Psychika ma również wpływ na zdrowie fizyczne. Osoby z problemami psychicznymi mogą mieć tendencję do prowadzenia mniej zdrowego stylu życia, co zwiększa ryzyko wystąpienia chorób fizycznych, takich jak otyłość, cukrzyca czy choroby serca. Wysokie koszty opieki zdrowotnej, związane z tymi chorobami, mogą obciążać gospodarkę jako całość - dodaje ekspert z platformy ePsycholodzy.pl.