Dramatyczny pościg za skradzionym samochodem

i

Autor: mat.policji

Dramatyczny pościg za skradzionym samochodem. 44-latek wjechał w tira na stacji benzynowej

2023-01-17 9:57

Piotrkowscy policjanci zatrzymali po pościgu 44-letniego mężczyznę, który podróżował skradzionym samochodem z Berlina. Uciekając przed policją 44-latek stwarzał bardzo duże zagrożenie na drodze, a na koniec wjechał w tira zaparkowanego na stacji benzynowej. Za kradzież samochodu grozi mu teraz nawet 10 lat więzienia. Niewykluczone jednak, że usłyszy też inne zarzuty.

W piątek rano (13 stycznia) piotrkowscy policjanci otrzymali informację, że w rejonie węzła Rzgów może znajdować się samochód, który minionej nocy został skradziony w Belinie. Auto miało ze znaczną prędkością kierować się w stronę Piotrkowa. Na miejsce natychmiast wysłano patrol, który rozpoczął poszukiwania czarnego hyundaia santa fe z zagranicznymi tablicami rejestracyjnymi. Wkrótce też w okolicy ronda na drodze krajowej numer 12 funkcjonariusze zauważyli czarnego hyundaia, ale na polskich numerach. Podejrzewając, że złodziej podmienił tablice, policjanci ruszyli za nim.

- Funkcjonariusze, wyprzedając inne pojazdy, na wiadukcie zablokowali kierowcy zjazd na S8, jednocześnie wskazując sygnały do zatrzymania pojazdu – relacjonuje asp. sztab. Izabela Gajewska z Komendy Miejskiej Policji w Piotrkowie Trybunalskim. - Mężczyzna pomimo tego kontynuował jazdę z nadmierną prędkością i wykonując niebezpieczne manewry.

Policjantom w zatrzymaniu pirata drogowego postanowili pomóc kierowcy ciężarówek - na ulicy Łódzkiej zatrzymali swoje pojazdy na tej samej wysokości, blokując całą szerokość jezdni. Kierowca hyundaia nic sobie jednak z tego nie zrobił - wjechał z impetem na chodnik, ominął ciężarówki i kontynuował szaleńczą jazdę. W pewnym momencie, widząc jadący z naprzeciwka radiowóz, wjechał na pobliską stację benzynową i uderzył w zaparkowanego tira. Siedzący za kierownicą hyundaia mężczyzna natychmiast wyskoczył z rozbitego auta i rzucił się do dalszej ucieczki pieszo. Policjanci byli jednak tuż za nim i już po chwili 44-latek był w ich rękach.

Jak się okazało, prowadzony przez 44-latka hyundai faktycznie został skradziony w Berlinie, a założone tablice rejestracyjne pochodziły z innego samochodu. Podczas przeszukania mężczyzny policjanci znaleźli przy nim torebkę z amfetaminą. 44-latek został zatrzymany i trafił do policyjnej celi. Prokurator postawił mu już zarzut kradzieży z włamaniem, za co grozi mu kara nawet 10 lat więzienia.

- 44-latek odpowie też za inne popełnione przestępstwa. Sprawa ma charakter rozwojowy - dodaje asp. sztab. Izabela Gajewska.

Prestiżowy apartamentowiec spłynął krwią