Zdarzenie miało miejsce w czwartek, 13 maja. Około godziny 18.00, policjanci z komisariatu w Sulejowie, zostali skierowani na interwencję do niewielkiej wsi.
- Zgłoszenie dotyczyło członka jednej z mieszkających tam rodzin, który zamknął się w pokoju i od pewnego czasu nie przyjmował posiłków ani leków - czytamy w policyjnym komunikacie. - Mężczyzna miał już za sobą próby targnięcia się na życie. Dyżurny oprócz mundurowych skierował tam karetkę pogotowia ratunkowego.
Niestety, gdy policjanci przyjechali na miejsce, okazało się, że 32-latek był pobudzony, agresywny i w żaden sposób nie chciał się podporządkować służbom. Dodatkowo groził użyciem trzymanego w ręku noża. Kolejne próby uspokojenia mężczyzny nie przyniosły skutku.
- W pewnym momencie rzucił się z niebezpiecznym narzędziem na jednego z policjantów, który użył wobec niego paralizatora - relacjonują funkcjonariusze. - To nie zatrzymało napastnika. Mundurowy dzięki swojej czujności oraz zabezpieczeniu nie został zraniony choć doszło do przecięcie kamizelki taktycznej. W tak ostatecznej sytuacji drugi z mundurowych oddał strzały z broni służbowej raniąc agresywnego 32-latka. Mężczyźnie niezwłocznie została udzielona pomoc. Trafił do szpitala.