Dramat rozegrał sie w nocy z niedzieli na poniedziałek (7-8 lutego), w mieszkaniu jednej z kamienic w Tomaszowie Mazowieckim.
Około godz. 1.30 policjanci zostali powiadomieni o rodzinnej kłótni, podczas której 30-latek miał dźgnąć ostrym narzędziem brata. Policjanci na miejsce zastali kobietę reanimującą leżącego na podłodze mężczyznę oraz dwóch innych mężczyzn. Resuscytację do czasu przyjazdu karetki pogotowia przejęła policjantka.
- W tym czasie pozostali policjanci ustalili, iż mężczyzna z ranami kłutymi klatki piersiowej to 40-letni brat kobiety - informuje st. asp. Grzegorz Stasiak z Komendy Powiatowej Policji w Tomaszowie Mazowieckim. - Ponadto w mieszkaniu obecny był jeszcze ich 30-letni brat oraz konkubent kobiety. Niestety pomimo kilkudziesięciominutowej reanimacji mężczyzny nie udało się uratować. Lekarz stwierdził zgon 40-latka.
Jak informują policjanci, z zebranego na miejscu materiału dowodowego oraz relacji domowników wynika, że pomiędzy braćmi doszło do kłótni, podczas której 30-latek zadał śmiertelne ciosy starszemu bratu.
Mężczyzna został zatrzymany. Był trzeźwy. Usłyszał prokuratorski zarzut zabójstwa, za co grozi nawet dożywocie. Na wniosek prokuratora sąd aresztował podejrzanego na trzy miesiące.