Chciał dokonać rozboju i to dwukrotnie, ale został złapany. Zaczęło się od tego, że policjanci zostali wezwani do jednego ze sklepów przy ulicy Żeromskiego w Łodzi. Mundurowi uważanie przyjrzeli się sprawcy. Wszystko przez to, że tego samego dnia, godzinę wcześniej złożone zostało zawiadomienie o kradzieży rozbójniczej na pobliskiej stacji benzynowej. Wówczas sprawca zbiegł z miejsca zdarzenia. Przekazany rysopis podczas zgłoszenia odpowiadał mężczyźnie, którego przyłapali policjanci.
Polecany artykuł:
Już po chwili prawda wyszła na jaw. Po sprawdzeniu odzieży okazało się, że ma on przy sobie nóż, którego użył wobec pracownika oraz skradziony łup.
34-latek został zatrzymany i trafił do policyjnej celi. Usłyszał już zarzuty kradzieży rozbójniczej, a najbliższe miesiące spędzi w areszcie. Grozi mu kara do 10 lat więzienia.
To teraz najbardziej niebezpieczne miasta w Europie