We wrześniu codzienne zakupy Polaków były droższe średnio o 10,1 proc. niż rok wcześniej – wynika z najnowszego raportu „Indeks cen w sklepach detalicznych”, przygotowanego przez UCE RESEARCH i Uczelnię WSB Merito. Raport powstał na podstawie analizy blisko 73 tys. cen detalicznych z ponad 33 tys. sklepów. W badaniu porównano ceny ponad 100 najczęściej wybieranych przez konsumentów produktów codziennego użytku z września 2023 roku i analogicznego okresu z 2022 roku.
W ciągu ostatnich 12 miesięcy najbardziej zdrożały dodatki spożywcze (ketchupy, majonezy, musztardy, przyprawy), za które we wrześniu trzeba było zapłacić o 32,2 proc. więcej niż rok wcześniej. Kolejne miejsca w rankingu drożyzny zajęły chemia gospodarcza, która od września ubiegłego roku zdrożała o 25,1 proc. oraz artykuły dla dzieci, których ceny wzrosły o 16,6 proc.
Są też dobre informacje. W dwóch spośród 17 analizowanych kategorii odnotowano spadki cen. Najbardziej staniały artykuły tłuszczowe, za które we wrześniu trzeba było zapłacić aż o 21,2 proc. mniej niż przed rokiem. O 0,7 proc. staniał również nabiał.
- Obie kategorie nie stanowią zaskoczenia - komentuje dr Justyna Rybacka z Uniwersytetu WSB Merito. - Sieci handlowe, celem konkurowania o klientów przy spadku sprzedaży detalicznej, ogłaszają liczne promocje. Większość z nich ujmuje masło. Dodatkowo jednym z największych importerów mleka na świecie są Chiny, w których zauważalne jest wyhamowanie konsumpcji.
Polecany artykuł:
Wzrost cen w sklepach w okresie od września 2022 r. do września 2023 r.:
- dodatki spożywcze (ketchupy, majonezy, musztardy, przyprawy) – 32,2%
- chemia gospodarcza – 25,1%
- artykuły dla dzieci – 16,6%
- słodycze i desery – 13,6%
- warzywa – 13,5%
- pieczywo – 12,9%
- środki higieny osobistej – 9,5%
- napoje bezalkoholowe – 9,1%
- używki – 7,8%
- produkty sypkie – 7,3%
- wędliny – 6,5%
- karmy dla zwierząt – 6,4%
- owoce – 5,8%
- ryby – 4,4%
- mięso – 1,1%
- nabiał – -0,7%
- artykuły tłuszczowe – -21,2%
Eksperci spodziewają się, że ogólny spadek dynamiki wzrostu cen nadal będzie kontynuowany, ale jednocześnie ostrzegają, że po długotrwałych wzrostach cen nie możemy oczekiwać dynamicznych spadków. Dr Rybacka przypomina też, że na ceny wielu produktów wpływają czynniki makroekonomiczne w skali światowej, a na nie oddziałują np. konflikty zbrojne w Ukrainie czy Izraelu.
- W najbliższych miesiącach, a nawet i kwartałach, nie można liczyć na obniżki cen w sklepach - podkreśla dr Robert Orpych z Uniwersytetu WSB Merito. - Z pewnością najbardziej będą drożały artykuły, których koszty produkcji są mocniej związane z cenami energii i paliw. Wysokie ceny gazu, energii elektrycznej i paliw bezpośrednio przełożą się na koszty zakupów w sklepach detalicznych.