Wokół miłośników wakacji all inclusive narosło wiele mitów. Kim są naprawdę? Dlaczego wybierają taką formę wypoczynku? Odpowiedzi na te pytania poszukiwała platforma Travelplanet.pl. Na początku czerwca pracownia Research Partner przeprowadziła dla portalu badania społeczne, w których wzięło udział ponad tysiąc osób. Oto cała prawda o all inclusive.
Kto jeździ na all inclusive?
Grupa miłośników biur podróży, którzy wybierają najwyższy standard, wcale nie jest tak duża, jak można przypuszczać. Tylko 1/3 respondentów skorzystała kiedykolwiek z oferty wczasów all Inclusive. Prawie 60 proc. badanych nie zrobiło tego nigdy. Dlaczego? 45 proc. badanych woli samodzielnie zorganizować wyjazd. Drugim co do ważności czynnikiem jest zbyt wysoka cena takiego wypoczynku (42 proc.). Co piątemu badanemu stroniącemu od all inclusive przeszkadza hałaśliwa atmosfera i zbyt łatwy dostęp do alkoholu.
- All inclusive nie są wymarzonymi wakacjami dla 60 proc. Polaków powyżej 55 roku życia, 64 proc. emerytów i rencistów i 67 proc. osób z wykształceniem zasadniczym oraz 71 proc. singli. Te grupy zadeklarowały, że nie skorzystają z takiej formy wczasów – podaje travelplanet.pl.
Na drugim biegunie mały miłośników all inclusive, dla których najważniejsze są dwie rzeczy: brak stresu z związanego z przygotowaniem wyjazdu i bezpieczeństwo. Co ciekawe, zaletą takich wakacji wcale nie jest darmowy alkohol. Wbrew stereotypom jest to ważne tylko dla co piątego respondenta badania.
- Ci, którzy byli na wakacjach all inclusive bądź choćby ze słyszenia wiedzą co to jest, za najważniejsze elementy takiego pakietu uważają pełne wyżywienie w formie bufetu (69 proc.). Dla prawie połowy ankietowanych istotny jest bezpłatny serwis plażowy i basenowy oraz nielimitowany dostęp do napojów bezalkoholowych. Bezpłatny alkohol za istotny element pakietu uznało niespełna 20 proc. badanych - wylicza Travelplanet.
Kto omija biura podróży z daleka?
Według badania Travelplanet.pl 38 proc. dorosłych Polaków nigdy nie korzystało z ofert biur podróży. To najczęściej osoby z pokolenia Y i Z (25-34 lata – 46 proc.), mieszkańcy wsi (44 proc.), z południowo-wschodniej części kraju (lubelskie – 57 proc., podkarpackie – 51 proc.), z wykształceniem podstawowym (63 proc.) i zasadniczym (43 proc.).
Na drugim biegunie są klienci biur podróży korzystający z najbardziej luksusowej formuły wypoczynku. To przede wszystkim osoby dobrze wykształcone (licencjat – 42 proc., wyższe – 45 proc.) i takie, których dochód netto na osobę wynosi co najmniej 5500 zł (49 proc.).
Oto najlepsze plaże w Europie. Numer jeden może zaskoczyć