Budowa tunelu wymusza wiele zmian. Mieszkańcy budynków na ul. Mielczarskiego muszą się tymczasowo przeprowadzić

i

Autor: Michał Dąbrowski

Tunel średnicowy

Budowa tunelu wymusza wiele zmian. Mieszkańcy muszą się tymczasowo przeprowadzić

2023-09-07 15:10

Budowa tunelu średnicowego wymusza wielkie zmiany. Dla niektórych mieszkańców oznaczają one tymczasową zmianę miejsca zamieszkania. W pierwszej kolejności zmiana miejsca zamieszkania obejmie lokatorów z budynków na ul. Mielczarskiego

Budowa tunelu średnicowego pod Łodzią powoduje wielkie zmiany. Dla niektórych mieszkańców oznacza to chwilową przeprowadzkę. Dla lokatorów budynków znajdujących się na trasie drążenia tunelu w kierunku Łodzi Fabrycznej zaplanowano relokację do czasowych miejsc zamieszkania. Jest to działanie profilaktyczne, które wykonawca wdraża dla bezpieczeństwa użytkowników i mieszkańców.

W pierwszej kolejności zmiana miejsca zamieszkania obejmie lokatorów z budynków na ul. Mielczarskiego 26, 28/30. Zamieszkają oni w czterech pobliskich hotelach: Hotelu Mazowieckim, Hotelu Borowieckim, Hotelu Focus i Hotelu Tobaco. Będą tam przebywać od 31 sierpnia do 12 września. Będą mieli zapewniony nocleg i wyżywienie (śniadanie i obiadokolacja). Na wniosek mieszkańców zrezygnowano z przygotowanych mieszkań na terenie kampusu Uniwersytetu Łódzkiego.

Mieszkania będą zabezpieczane od 31 sierpnia. Lokale będą chronione przez 24 godziny na dobę. Kolejni mieszkańcy będą informowani o przejściu TBM pod ich nieruchomościami z wyprzedzeniem ok. 2 miesięcy. Informacje o konieczności tymczasowej przeprowadzki będą przekazywane zainteresowanym na ok. 10 dni przed planowaną zmianą miejsca zamieszkania.

Wzmocnienie gruntu pod budynkami wymaga wybudowania tzw. szachtów. Dwa pierwsze szachty powstały na przystanku Polesie i przy ul. Mielczarskiego. Każdy szacht to odrębna budowla o rozmiarze walca głębokości ok. 7-9 m i średnicy 13 m. Na trasie tunelu między przystankiem Łódź Polesie a Dworcem Fabrycznym niezbędna jest budowa kilkunastu szachtów.

Kierowca ministra Glińskiego złamał przepisy. Jego ludzie wjechali pod zakaz