Do pobicia 21-latka doszło 23 kwietnia ok. godz. 20 na ul. 20 Stycznia w Pabianicach. Z ustaleń policji wynikało, że młody pabianiczanin został zaatakowany przez dwóch agresywnych mężczyzn. Pokrzywdzony z bardzo poważnymi, zagrażającymi życiu, obrażeniami został przewieziony do łódzkiego szpitala.
"Szybko ustalono, kto może być odpowiedzialny za to przestępstwo. Podejrzewani mężczyźni, mając świadomość powagi czynu, którego się dopuścili, ukrywali się przed wymiarem sprawiedliwości. Dzięki skrupulatnej pracy policjantów, 10 maja zatrzymano obu podejrzanych. 29-latek wpadł w ręce stróżów prawa na terenie Pabianic. Wkrótce potem 26-letni pabianiczanin został zatrzymany w gminie Dobroń"
- przekazała w niedzielę (14 maja) sierż. szt. Agnieszka Jachimek z komendy policji w Pabianicach.
Zgromadzone materiały dowodowe pozwoliły na przedstawienie zatrzymanym zarzutu pobicia ze skutkiem ciężkiego uszczerbku na zdrowiu. Za popełnione przestępstwo o charakterze chuligańskim obaj mogą spędzić w więzieniu nawet 12 lat. Na wniosek prokuratury sąd zadecydował o tymczasowym aresztowaniu mężczyzn na trzy miesiące.
Przy okazji ustalono też, że 8 kwietnia 26-latek brał udział w innym pobiciu, gdzie dotkliwie poszkodowany został 37-latek. Jak podała policja, sytuacja miała miejsce o godzinie 23.40 na ul. Poprzecznej w Pabianicach.
W pobiciu uczestniczył 20-latek, którego funkcjonariusze zatrzymali 11 maja. Zaatakował on 25-letniego świadka zdarzenia, który widząc całe zajście, próbował uspokoić 26-letniego napastnika. Młody pabianiczanin odpowie za spowodowanie u pokrzywdzonego lekkiego uszczerbku na zdrowiu. Usłyszał już zarzut, a prokurator zastosował wobec niego policyjny dozór.