Aleksandra Uznańska-Wiśniewska o misji męża astronauty: "To na pewno jeden z bardziej emocjonalnych okresów w naszym życiu"

2025-07-02 15:04

Aleksandra Uznańska-Wiśniewska. Zawodowo posłanka na Sejm i działaczka społeczna, prywatnie żona drugiego Polaka w kosmosie. Od początku w pełni zaangażowana i wspierająca astronautę w jego pracy. Kwarantanna, wylot rakiety czy spotkania - nigdy nie kryje wzruszenia i dumy z męża. Podczas łączenia w Łodzi opowiedziała nam o emocjach związanych z misją.

Sławosz

i

Autor: AKPA Jacek Kurnikowski

Sławosz Uznański-Wiśniewski przebywa już na Międzynarodowej Stacji Kosmicznej. A czy emocje z dnia na dzień są mniejsze, czy wręcz przeciwnie?

One się zmieniają. To na pewno jeden z bardziej emocjonalnych okresów w naszym życiu. Oczywiście przed, ze względu na naszą znajomość ryzyka, jaką Sławosz podejmuje, to przed jego bezpiecznym wyniesieniem na orbitę, były poważne obawy i niepokój. Szczególnie związane z tym, że start misji się opóźnia. Wynikało to z całej serii awarii technicznych: z awarii w module Zvezda, wycieku tlenu z rakiety Falcon 9, z tego, że kapsuła Grace nigdy nie była wcześniej w przestrzeni kosmicznej. To wszystko w naturalny sposób budowało w nas pewien rodzaj niepokoju. Natomiast jak już zobaczyliśmy, że kapsuła została wyniesiona na orbitę, poczuliśmy ogromną ulgę.

Co czuje żona drugiego Polaka w kosmosie?

Ogromne szczęście. To były łzy wzruszenia, gdy byli już bezpieczni, wyściskaliśmy się ze wszystkimi rodzinami astronautów. Natomiast teraz, jak widzę Sławosza, bo właściwie dziś po raz pierwszy go zobaczyłam na wideo, musiałam powstrzymywać łzy. Byłam szalenie poruszona, widziałam go szczęśliwego, spełniającego się i wspierającego młodzież.

Mam nadzieję, że nie tylko poprzez prosty gospodarczy zwrot, ale również za kilkanaście lat zobaczymy, jaki wpływ na polską młodzież, na polskie dzieci, miała ta misja. I to, że zobaczymy za kilkanaście, kilkadziesiąt lat dużo więcej podobnie myślących "Sławoszy". Chłopców i dziewczynki, którzy dziś zobaczyli te eksperymenty i którzy w przyszłości pomyślą sobie:" Skoro Sławosz, łodzianin, z tych samych naszych łódzkich szkół, który siedział w tej samej ławce, co ja, dziś reprezentuje Europę na Orbicie Okołoziemskiej, to nic nie stoi na przeszkodzie żebym wyznaczał sobie ambitne cele i konsekwentnie je realizował" . 

I czy to będzie Mars, czy to będzie medycyna, biologia, dyplomacja czy sztuka, to naprawdę nie ma znaczenia. Najważniejsza jest postawa, konsekwencja, determinacja, nieustępliwość.

Aleksandra

i

Autor: Katarzyna Bastrzyk-Trzaskoma Aleksandra Uznańska-Wiśniewska podczas łączenia ze Sławoszem Uznańskim-Wiśniewskim w EC1

Czy po zakończeniu misji macie już jakieś plany? Może zasłużony odpoczynek?

Odpoczynek.... (śmiech) Po zakończeniu misji Sławosz będzie obowiązkowo poddany obserwacji medycznej i rekonwalescencji w klinice dla astronautów w Niemczech. Mam nadzieję być na miejscu w Stanach Zjednoczonych w Huston, jak oni zostaną wyłowieni z Oceanu Spokojnego i towarzyszyć transportowi medycznemu Sławosza do Europy.  Biorąc pod uwagę  pozytywne zamieszanie wokół misji i wyzwania, które ja mam na sobie jako poseł na Sejm, poseł Ziemi Łódzkiej, to powiem szczerze, że nie kojarzy mi się ten najbliższy czas absolutnie z odpoczynkiem (śmiech).

Wydaje mi się, że oboje mamy zadanie do wykonania. Staramy się siebie nawzajem mądrze wspierać, ja czuje się równie wspierana w mojej ścieżce, co ja się staram wspierać Sławosza w jego ścieżce. I mam nadzieję, że za kilka, kilkanaście lat zostanie z tego wiele rzeczy dobrych.

NASA wyprodukowała tlen na Marsie | ESKA XD - Mobmania #23
Aleksandra

i

Autor: Katarzyna Bastrzyk-Trzaskoma Aleksandra Uznańska-Wiśniewska podczas łączenia ze Sławoszem Uznańskim-Wiśniewskim w EC1