Wymusił pierwszeństwo na radiowozie. Strażnicy zaskoczeni zachowaniem kierowcy
Łódź, ul. Piotrkowska – to tutaj rozegrały się zaskakujące sceny. Patrol Straży Miejskiej cudem uniknął zderzenia z samochodem, którego kierowca postanowił zignorować wszelkie zasady ruchu drogowego.
Pojazd skręcał z ul. 6 Sierpnia w Piotrkowską, wymuszając pierwszeństwo na radiowozie. Manewr był tak niebezpieczny, że funkcjonariusze od razu nabrali podejrzeń, że z kierującym jest coś nie tak.
Próba zatrzymania auta trwała dłuższą chwilę. Okazało się, że za kierownicą siedział 96-letni mężczyzna, który jak tłumaczył się chwilę później... nie widział znaków drogowych, ani nie zauważył radiowozu - zarówno przed wymuszeniem pierwszeństwa, jak i później, gdy jechali za nim na sygnałach świetlnych i dźwiękowych.
Na koniec mężczyzna stwierdził, że... słabo widzi.
96-latek został zabrany na komisariat. Nie miał prawa jazdy!
96-latek oświadczył również, że nie posiada prawa jazdy. Zostało mu ono bowiem zabrane za przekroczenie limitu punktów karnych.
Informację potwierdzono na I Komisariacie Policji w Łodzi. Uprawnienia mężczyzny cofnięto za przekroczenie prędkości.
Wisienką na torcie było jednak tłumaczenie żony seniora. Jak informuje Straż Miejska w Łodzi, mężczyzna podczas spotkania z funkcjonariuszami rozmawiał przez telefon z żoną. Kobieta poinstruowała go przez telefon, by tłumaczył się, że jedynie... przestawiał samochód.
Co myślicie o takim tłumaczeniu?