Ruszył proces w sprawie makabrycznego morderstwa na Bałutach

i

Autor: pixabay.com

Wiadomości

Zabił mężczyznę i zbezcześcił jego zwłoki. Sąd Apelacyjny nie złagodził mu wyroku

2025-01-09 19:37

Sąd Apelacyjny w Łodzi utrzymał w mocy wyrok 25 lat więzienia dla Bartosza K. za zabójstwo mężczyzny z motywów zasługujących na szczególne potępienie i za zbezczeszczenie zwłok ofiary. Zmiany wyroku domagał się obrońca oskarżonego, powołując się na niepoczytalność swojego klienta.

W czwartek (9 stycznia) Sąd Apelacyjny w Łodzi utrzymał w mocy wcześniejszy wyrok Sądu Okręgowego w Łodzi, skazując Bartosza K. na karę 25 lat więzienia za zbrodnię zabójstwa z motywów zasługujących na szczególne potępienie oraz zbezczeszczenie zwłok. Tym samym odrzucił apelację obrońcy kwestionującego wysokość kary i poczytalność oskarżonego.

Do morderstwa doszło w nocy z 31 grudnia na 1 stycznia 2023 r. w kamienicy przy ul. Wojska Polskiego w Łodzi. Jego ofiarą padł 50-letni Andrzej P., który mieszkał samotnie w jednym z lokali. Mężczyzna spędzał noc sylwestrową z 29-letnim Bartoszem K. - bezdomnym, który od połowy grudnia u niego przebywał. Ok. godz. 1 w nocy 29-latek zaatakował starszego mężczyznę. Jak sam stwierdził w śledztwie, najpierw zaczął go dusić, ale już po chwili sięgnął po nóż, zadając 50-latkowi ponad 30 ciosów. Na tym jednak nie poprzestał. Roztrzaskał na głowie starszego mężczyzny butelkę od szampana, skakał po jego ciele, wlewał mu wosk do gardła, a następnie wyciągnął jego wnętrzności i wyrwał język. Przyznał też, że chciał wyciąć 50-latkowi serce i wątrobę, które zamierzał ugotować i zjeść. Ostatecznie tego jednak nie uczynił, a na koniec oblał zwłoki łatwopalną substancją, podpalił je i uciekł z mieszkania.

Uzasadniając w lipcu 2024 roku wyrok w pierwszej instancji, sędzia Sądu Okręgowego w Łodzi Adam Karowicz powiedział, że oskarżony „był brutalny i konsekwentny”.

- Była to brutalność związana z chęcią pozbawienia życia. Dlatego sąd przyjął, że działał z motywacji zasługującej na szczególne potępienie - uzasadnił sędzia Karowicz.

Od wyroku odwołał się obrońca Bartosza K. Mecenas Igor Retecki zarzucił sądowi pierwszej instancji, że dokonał nieprawidłowej i zbyt wąskiej weryfikacji stanu psychicznego oskarżonego, domagając się zmiany wyroku z powodu niepoczytalności oskarżonego.

- Wątpliwość obrony wynika ze sprzeczności między wcześniejszymi opiniami psychiatrycznymi i tymi przygotowanymi już po zabójstwie, z których wynika, że doszło do poprawy stanu psychicznego oskarżonego - powiedział adwokat Igor Retecki podczas czwartkowej rozprawy przed Sądem Apelacyjnym w Łodzi. - Obrona stoi na stanowisku, że badanie to powinno zostać pogłębione, a jeśli wymagałoby to dodatkowych zaawansowanych czynności diagnostycznych, sąd powinien skierować sprawę do ponownego rozpoznania.

Sędzia Krzysztof Eichstaedt, przewodniczący składu orzekającego w łódzkim sądzie apelacyjnym, był jednak innego zdania.

- Ta zbrodnia jest nietypowa. Brak jest racjonalnych powodów uzasadniających dopuszczenie się przez oskarżonego tak brutalnego czynu. Wykonuję ten zawód ponad 30 lat i nie spotkałem się z tak brutalną zbrodnią zabójstwa człowieka i z takim zachowaniem już po dokonaniu tej zbrodni - uzasadnił wyrok sędzia Krzysztof Eichstaedt.

Dodał przy tym, że sam obraz zbrodni i działania oskarżonego, jego nietypowe, nieracjonalne zachowanie jest powodem, by prawnicy posiłkowali się opinią specjalistów - lekarzy psychiatrów i psychologów, aby ocenić stan psychiczny oskarżonego. Takie opinie przygotowano i w ocenie sądu apelacyjnego ta opinia biegłych jest wiarygodna i zasługuje na uwzględnienie.

Skazany na 25 lat więzienia Bartosz K. będzie odbywał karę w systemie terapeutycznym.

Znasz powieści Agathy Christie? Tylko prawdziwi fani królowej kryminałów zdobędą 10/10
Pytanie 1 z 10
Kim był Herkules Poirot zanim stał się znanym detektywem?
Łódź Radio ESKA Google News
Autor:
"Dziecko potrąciłam". Policja pokazała szokujące nagranie z Piaseczna