„Łowcy skór”, „mordercze karetki”, pavulon – na początku XXI wieku wszyscy łączyli te nazwy z Łodzią. Nie była to jednak sława o jakiej marzyło miasto. Wszystko zaczęło się od opublikowanego w 2002 roku w Gazecie Wyborczej reportażu zatytułowanego „Łowcy skór”. Z dziennikarskiego śledztwa wynikało, że już od początku lat 90. pracownicy łódzkiego pogotowia ratunkowego sprzedawali zakładom pogrzebowym informacje o zgonach pacjentów. Z czasem chciwość i chęć zysku sprawiła jednak, że proceder przyjął koszmarne oblicze. Aby zwiększyć liczbę „skór” pracownicy pogotowia mieli nie tylko celowo opóźniać przyjazd karetki, ale też sami przyczyniać się do śmierci pacjentów, wykorzystując do tego m.in. pavulon – środek powodujący zwiotczenie mięśni, który doprowadzał do powolnej śmierci ofiary, przy zachowaniu pełnej jej świadomości.
CZYTAJ WIĘCEJ: „Łowcy skór” w pogotowiu ratunkowym. Afera, która przyniosła Łodzi niechlubną sławę
Historię układu między właścicielami zakładów pogrzebowych i pracownikami łódzkiego pogotowia ratunkowego, który pochłonął prawdopodobnie kilkaset ofiar, przypomina nowy serial „Łowcy skór”. Czteroodcinkowy serial dokumentalny zadebiutował 30 października w serwisie streamingowym Max.
Twórcy serialu "Łowcy skór" odsłaniają kulisy zbrodni, rozmawiają z uczestnikami wydarzeń i rodzinami ofiar, by przedstawić mechanizmy, które pozwoliły sprawcom przez długi czas unikać sprawiedliwości. Autorzy serialu nie tylko wracają do bohaterów wydarzeń sprzed lat, ale zadają też pytanie, które wciąż jest aktualne: dlaczego człowiek staje się mordercą?
- Chciałam tę sprawę pokazać w całej złożoności systemowych przyczyn, tego że to w ogóle mogło się wydarzyć. Ta mroczna przesyłka z przeszłości to też opowieść o sygnalistach, którzy powiedzieli dość – mówi reżyserka, Aleksandra Potoczek.
W serwisie Max dostępne są już dwa pierwsze odcinki serialu „Łowcy skór". Premiera dwóch kolejnych odcInków zaplanowana jest na 6 listopada.
Polecany artykuł: